Projekty domów jednorodzinnych

Znalezione projekty: 1059
  • zobacz

    L-6418


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 222 m²
  • zobacz

    L-6752


    Cena: 1 900 zł
    Pow. m.: 182 m²
  • zobacz

    L-6368


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 177 m²
  • zobacz

    L-6750


    Cena: 2 450 zł
    Pow. m.: 247 m²
  • zobacz

    L-6767


    Cena: 1 200 zł
    Pow. m.: 114 m²
  • zobacz

    L-6804


    Cena: 1 750 zł
    Pow. m.: 182 m²
  • zobacz

    DM-6831


    Cena: 1 750 zł
    Pow. m.: 223 m²
  • zobacz

    L-6799


    Cena: 1 950 zł
    Pow. m.: 191 m²
  • zobacz

    L-6808


    Cena: 2 450 zł
    Pow. m.: 210 m²
  • zobacz

    L-6531


    Cena: 2 100 zł
    Pow. m.: 213 m²
  • zobacz

    L-6612


    Cena: 1 700 zł
    Pow. m.: 153 m²
  • zobacz

    DM-6367


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 139 m²
  • zobacz

    DM-6159


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 111 m²
  • zobacz

    L-6164


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 133 m²
  • zobacz

    L-6471


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 183 m²
  • zobacz

    L-6685


    Cena: 1 200 zł
    Pow. m.: 102 m²
  • zobacz

    L-6040


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 158 m²
  • zobacz

    L-6290


    Cena: 1 200 zł
    Pow. m.: 147 m²
  • zobacz

    L-6370


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 147 m²
  • zobacz

    DM-6149


    Cena: 1 200 zł
    Pow. m.: 150 m²
  • zobacz

    L-6362


    Cena: 1 750 zł
    Pow. m.: 136 m²
  • zobacz

    L-6350 B


    Cena: 2 400 zł
    Pow. m.: 167 m²
  • zobacz

    DM-6421


    Cena: 0 zł
    Pow. m.: 133 m²
  • zobacz

    L-5508 N


    Cena: 1 700 zł
    Pow. m.: 168 m²

 

Kolekcja PROJEKTY DOMÓW JEDNORODZINNYCH to bardzo bogaty i różnorodny zbiór, w którym na pewno każda rodzina znajdzie coś dla siebie. Jako biuro architektoniczne nadal pracujemy nad poszerzeniem tej oferty. Nasi architekci szczegółowo analizowali koncepcję, układ pomieszczeń i funkcjonalność tak, aby nasze rozwiązania spełniały najwyższe oczekiwania i standardy. Zapraszamy do zapoznania się z nasza ofertą!

Na początku – można by powiedzieć – był dom jednorodzinny. To oczywiście demagogia, na początku, o ile udało się ustalić archeologom i paleontologom, była pewnie jaskinia, ta zaś dawała schronienie plemieniu, klanowi lub bardzo patchworkowej i rozgałęzionej rodzinie. Od chwili jednak, gdy nasi praprzodkowie przyjęli bardziej proaktywny stosunek do rzeczywistości i zaczęli wznosić pierwociny budynków – szałas, tipi, lepiankę, igloo – od początku było to (oczywiście, także ze względów konstrukcyjnych) pomieszczenie przeznaczone zasadniczo dla jednej rodziny z przyległościami. Inna rzecz, że przez stulecia rodzina ta pozostawała wielopokoleniowa, co więcej, pod jednym dachem mieszkali również krewni, służba, „ludzie luźni” lub czeladnicy.

Rodzina dwupokoleniowa, „nuklearna” jest w Europie Zachodniej fenomenem XIX-wiecznym, w Europie Środkowej – o wiek późniejszym: paradoksalnie, najszybciej pojawiła się w Nowym Świecie, gdzie nie narzekano na brak ziemi, i gdzie również współcześnie odsetek domów jednorodzinnych jest największy. Z drugiej strony, ich liczba i popularność spada tam, gdzie kultura lub demografia sprawiają, że popularności nabiera życie tzw. singli: dom jednorodzinny jest dla nich i za obszerny, i w większości wypadków zbyt kosztowny. Domu jednorodzinnego potrzebuje – to tautologia – rodzina.

Ta jednak potrzebuje go bardzo: mieszkaniowe rozwiązanie „jednorodzinne” pozostaje marzeniem zdecydowanej większości rodzin we współczesnej Polsce. Owszem, definicja „domu jednorodzinnego” rozszerzyła się o tzw. bliźniak lub wręcz dom w zabudowie szeregowej lub grupowej, twórcy budowlanych normatywów dopuszczają również umieszczenie pod jednym dachem z pomieszczeniami mieszkalnymi jednego pomieszczenia użytkowego. Fachowcy od statystyki i prawa budowlanego mnożą wątpliwości, zastanawiając się, jak kwalifikować rozwiązania, pojawiające się w ramach współczesnych działań deweloperskich: budynki powstające na „wspólnotowych” działkach bądź korzystające z elementów wspólnej infrastruktury wentylacyjnej czy grzewczej. Nadal jednak dla większości domem jednorodzinnym pozostaje intuicyjnie pojmowane samodzielne domostwo – osobne, połączone z innymi w najlepszym razie jedną lub dwoma ścianami, z odrębnym wejściem, dostępem do ulicy lub innych przestrzeni publicznych, garażem.

Tęsknota nie zawsze znajduje zaspokojenie: zależy to od dziesiątków czynników, wśród których najpoważniejszym pozostają zapewne koszty – po pierwsze projektu, po drugie, budowy, po trzecie, utrzymania, po czwarte – napraw, remontów i modernizacji. Nawet w kraju tak zamożnym, rozległym i głęboko zakorzenionym w tradycji budownictwa jednorodzinnego jak Kanada w domach jednorodzinnych mieszka (według danych z roku 2006) 55, 3 proc. populacji. Nie wszędzie jednak: w Montrealu jedynie 7,5 proc. mieszkańców żyje pod własnym dachem. Dla Polski statystyki jak na razie bliższe są Montrealowi niż Calgary, gdzie „na swoim” mieszka blisko 60 proc. ludności. Jeśli ta statystyka ma szanse się poprawić – to przede wszystkim dzięki tanim, energooszczędnym projektom.