Buduję Nałęczów

Uzbrajamy wnętrze

2014-11-03

Przekraczając próg mojego nowego domu z wielką ciekawością zaglądałam w każdy kącik. Elektryk wykonał już instalację. Hydraulicy zakończyli pierwszy etap prac. Zastanawiałam się jak Ci wszyscy ludzie pracują w tak niskiej temperaturze. Ja po kilkunastu minutach dygotałam z zimna, a oni spędzali w takich warunkach po kilka godzin dziennie. Wielki szacunek dla ludzi pracy :)

Przygotowania do "podłogówki"

2014-11-03

Rozdzielnia ogrzewania podłogowego, które zostało zaprojektowane na całej powierzchni domu. Takich rozdzielni, ze względu na powierzchnię domu musi być dwie. Jedna znajduje się w wiatrołapie przy wejściu do budynku (ukryjemy ją za wieszakiem na odzież), a druga w kotłowni. Podzielenie powierzchni grzewczej na odpowiednią ilość sekwencji pozwoli na prawidłowe ogrzanie domu i w miarę potrzeby wyeliminowanie powierzchni, które na dany moment ogrzewania nie wymagają. Przez długi czas zastanawialiśmy się, czy dobrze robimy rezygnując ze standardowych grzejników na korzyść podłogówki. Tyle sprzecznych opinii krąży w internecie, że podjęcie decyzji proste nie było. Pojechałam do przyjaciółki, która w swoim domu ma zainstalowane ogrzewanie podłogowe. Pomieszkałam u niej kilka dni i wróciłam do domu przekonana, że podłogówka to najlepszy wynalazek ludzkości. Potem podjęcie decyzji było zwykłą formalnością. Dla przykładu - będąc w gościach wstawałam wczesnym rankiem do toalety, bo tak mam. Moja stopa trafiała na cieplutkie podłoże. Nie szukałam wtedy pantofli, nie były mi potrzebne. Całe pomieszczenie, w którym przebywałam wypełnione było cieplutką aurą. Wyobraźcie sobie łazienkę i wyjście z kąpieli. Przy podłogówce nie ma termicznego szoku. Wyjście z bardzo ciepłej wody nie powoduje dyskomfortu, bo wszędzie jest ciepło, wszędzie :) I mam gdzieś informacje, że przy podłogówce nadmiernie się kurzy. Po prostu, częściej niż inni wezmę ściereczkę i wytrę kurz, po porostu, mając fenomenalny komfort każdego dnia :)

Powrót z dłuższego urlopu :)

2014-10-30

Kiedyś trzeba odpocząć. Pod koniec roku nadarzyła się doskonała okazja na dłuższy urlop. Ale wszystko co dobre, wszystko, co piękne ma swój koniec. Po powrocie musiałam koniecznie zobaczyć co działo się na budowie podczas mojej nieobecności. Moi majstrowie śmiali się, że wrócił główny nadzorca. A niech im będzie, wybaczam, bo to co zobaczyłam ucieszyło mnie bardzo :) Kilka lat wcześniej nawet nie pomyślałabym, że dołożenie pustaka, kabla, rurki będzie sprawiało mi tyle radości. Życie potrafi zaskakiwać, najbardziej w chwilach, gdy tego najmniej się spodziewamy :)

I jeszcze widok od ogrodu

2014-09-30

W celu doświetlenia strychu wstawiliśmy w dachu od strony ogrodu dwa okna dachowe. W żaden sposób nie mogłam zniszczyć wyglądu domu dokładając okna dachowe od frontu. W końcu dom ma charakter dworu polskiego.

Dach już gotowy

2014-09-28

Po kilkunastu dniach mój dom przykrył piękny, czerwony dach. Mamy szczęście do dobrych ekip budowlanych.

Foliowanie

2014-09-09

Po zafoliowaniu dachu na plac budowy zajechała dachówka. Piękny, czerwony kolor, który jeszcze bardziej eksponuje świecące słońce.

Wstawiamy okna

2014-09-07

Początkiem września przyjechały okna. Ciepłe, trzyszybowe w kolorze kości słoniowej. Ekipa montująca poradziła sobie w 3 godzinki :)

Czas na więźbę dachową

2014-08-30

W połowie sierpnia 2014 dachowcy rozpoczęli budowanie więźby dachowej.


W tym samym czasie

2014-08-30

murarze postawili ścianki działowe.

Dachu c.d.

2014-08-30

Więźba dachowa zarysowała wielkość strychu. Trochę przeraziła mnie jego powierzchnia. Toż to nie strych, ale piękne duże mieszkanie na piętrze :)