ZANIM KUPISZ PROJEKT

stawin_400

KB Projekt: Czym inwestor powinien kierować się przy wyborze projektu i jaką wiedzę powinien posiadać?

Kazimierz Lihs: Na początku nic nie wie i niech zbytnio nie nastawia się na konkretny projekt. Najpierw potrzebny jest wypis z miejscowego planu zagospodarowania lub wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Z tych dokumentów inwestor dowiaduje się podstawowych spraw, np. usytuowanie domu względem drogi i inne wytyczne, choćby nachylenie dachu. Mając komplet tych danych może wybierać projekt.

KB Projekt: A zachowanie przepisowych odległości? Wygląda na to, że w dokumentach, które inwestor otrzymuje z urzędu są one uwzględnione. Zawsze jest jednak pewien margines na działce, który można przekroczyć i te wymiary mają znaczenie...

K.L.: No tak. Od drogi 6 metrów...

KB Projekt: Każdej?

K.L.: Od drogi gminnej i powiatowej - 6 metrów; 10 metrów od krajowej; 20 metrów - przy przewidywanej rozbudowie drogi. Od sąsiada: 4 metry, jeżeli są okna, jeżeli nie ma okna - 3 metry.

KB Projekt: A zgoda sąsiada...

K.L.: Zgoda sąsiada nie pomoże. Można wystąpić do urzędu w formie podania z prośbą o przybliżenie. Ale sprawa się wtedy znacznie przedłuża, bo do sąsiada też trzeba się zgłosić o zgodę.

KB Projekt: Największe niedole inwestora. Podobno na wydanie decyzji z urzędu czeka się nawet 3 miesiące.

K.L.: Jest Pan optymistą. Nie można być pewnym nawet tych 3 miesięcy. Na decyzje o warunkach zabudowy czeka się nawet 2 lata, po 3 miesiącach natomiast powiadomią pana, że sprawa się przedłuża. A większość pozwoleń na budowę wydaje się dopiero po decyzji. Średnia oczekiwania to 3-4 miesiące.

KB Projekt: W sporej mierze funkcjonuje Pan pomiędzy nami, firmą KB Projekt, a klientem, który nabywa projekt. Co na tym ciągu dzieje się i zwraca Pana uwagę?

K.L.: Pierwsze co liczy się dla klienta to katalog, dobra prezentacja projektu. Ale zasadniczo klient jest nieprzewidywalny i trudno mi powiedzieć, na co zwraca uwagę przy wyborze projektu. Czasem decyduje przewrotnie - ja tak doradzam, a on idzie w zupełnie innym kierunku.

KB Projekt: Zdarza się, że inwestor chce dokonać tyle zmian (lub są konieczne takie adaptacje w celu dostosowania do miejscowych warunków), że po przeróbkach macierzystego projektu powstaje nowa jakość, wręcz wrażenie, że jest to inny projekt?

K.L.: Inwestor potrafi rozpędzić się aż do momentu, kiedy zatraci idee projektu gotowego. Zaczyna przesuwać ściany konstrukcyjne. Ale tu zaporą są stawki za takie przeróbki, czasem to koszt projektu. To przemawia do rozsądku inwestora... Umiemy odwodzić od takich pomysłów nie tylko za pomocą ceny zaporowej - projekty gotowe to zamknięte koncepcje. Przesadna ingerencja w nie burzy tę koncepcję - i to trzeba inwestorowi wytłumaczyć.

KB Projekt: Czy inwestorzy działają czasem na swoją rękę?

K.L.: Teraz to zanika, ale są zaszłości. Na przykład dobudowana weranda, a teraz nie można dokonać odbioru. A to nie przelewki - opłata legalizacyjna, którą pobiera nadzór budowlany wynosi 30 tys. złotych za dom jednorodzinny, 15 tys. za budynek gospodarczy. I jest kłopot.

KB Projekt: Jak Pan ocenia urzędy powołane do obsługi inwestorów?

K.L.: Nasze Starostwo Powiatowe w Kartuzach oceniam pozytywnie. Mają 65 dni na wydanie zgody na budowę i wyrabiają się w tym terminie. Gorzej z urzędami gminnymi, nie działają sprawnie. Usiłujemy na nie wpływać. Niestety, bez skutku.


KB Projekt: Pana perspektywy...

K.L.: Są widoki na rozwój na naszym terenie, blisko jest Trójmiasto. Byleby się ta tendencja utrzymała. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy sprzedałem stosunkowo sporo projektów gotowych, do tego trochę adaptacji. Konkurencji sporo, ale jest co robić, nie narzekam.

KB Projekt: Dziękuję za wywiad.

Wywiad przeprowadził Piotr Owsiany.