MEDIA W PLANOWANYM DOMU

Woda, kanalizacja, prąd, gaz, ogrzewanie - nie zastanawiamy się nad tym, jak do nas docierają i odpływają, póki nie zaczniemy budować domu. Tymczasem media to poważna sprawa.

Najwygodniejsza dla inwestora sytuacja to taka, kiedy wszystkie sieci z mediami, czyli wodą, kanalizacją, prądem, gazem i ciepłem znajdują się w niewielkiej odległości od działki, np. w pasie drogi publicznej. Tak dobrze uzbrojone w infrastrukturę tereny budowlane są jednak w mniejszości. Poszczególne media często trzeba doprowadzić do naszej działki przez parcele sąsiadów, którzy mogą nie wyrazić na to zgody. W takim przypadku należy sprawdzić w wydziale ksiąg wieczystych, czy przypadkiem dla działki naszych sąsiadów nie zastrzeżono prawa budowy kolektora, sieci energetycznej czy gazowej na jej terenie. Takie zastrzeżenie jest często warunkiem sprzedaży ziemi przez gminę, więc jeśli nasi sąsiedzi kupili grunt właśnie od gminy, to prawdopodobnie zostali zobowiązani do udzielenia zgody na poprowadzenie instalacji przez ich teren.

Jeśli na naszej działce jest studnia i gdybyśmy pragnęli nadal korzystać wyłącznie ze studni, ale jednocześnie chcieli podłączyć się do kanalizacji, to wodociągi nie podpisałyby z nimi umowy. Dlaczego? Tak jest ze względu na kłopot z opomiarowaniem ilości odprowadzanych ścieków, tzn. brak liczników, które by to umożliwiały. Dlatego przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne przyjmują przelicznik, według którego ilość odprowadzanych ścieków określa się na podstawie ilości pobranej wody, której zużycie daje się łatwo mierzyć. Również z tego powodu na działkach, na których istnieją studnie, należy zdemontować urządzenia do poboru wody, np. pompy. Ten wymóg z kolei jest związany z odpowiedzialnością za jakość wody dostarczanej klientom, jaką bierze na siebie przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne. Chodzi o to, że gdyby do kranu w domu klienta trafiała woda z dwóch źródeł, czyli z sieci wodociągowej i ze studni, to przedsiębiorstwo nie mogłoby wziąć odpowiedzialności za jej jakość. Istnieje jednak możliwość zrobienia, na życzenie klienta, tzw. zbiornika buforowego, do którego trafia woda z dwóch źródeł i który gwarantuje jakość wody zapewniając tzw. barierę sanitarną. Jest to wszakże rozwiązanie dość kosztowne i rzadko praktykowane. Natomiast nie ma żadnych przeszkód, żeby wodę ze studni czerpać niezależnie od sieci wodociągowej i używać do celów gospodarczych, np. podlewania zieleni.

Przed rozpoczęciem projektowania domu trzeba oszacować, ile będziemy w nim zużywać wody, prądu, gazu i ciepła. Gotowe projekty domów zazwyczaj zawierają takie wyliczenia. Te ilości musimy podać we wnioskach o przyłączenie do sieci, które należy złożyć do przedsiębiorstw dostarczających poszczególne media. We wniosku do zakładu energetycznego należy określić zapotrzebowanie mocy, które będzie wynikać z sumowania wszystkich odbiorników energii elektrycznej w naszym przyszłym domu, a zatem już na tym etapie musimy podjąc decyzję, czy na przykład zainstalujemy ogrzewanie elektryczne. Analogicznie sytuacja przedstawia się z gazem ziemnym - najpierw trzeba zdecydować się na ogrzewanie gazowe przyszłego domu, by zwrócić się o przydział odpowiedniej jego ilości. Liczba domowników będzie z kolei miała wpływ na zużycie wody i ilość ścieków. Powierzchnia i kubatura budynku będzie warunkowała zapotrzebowanie na ewentualne ciepło dostarczane z centralnej sieci ciepłowniczej. Danych niezbędnych do wypełnienia wniosku o przyłączenie do poszczególnych sieci oczywiście nie wymyślimy sami, nawet uzbrojeni w najlepszy kalkulator, gdyż są to dane wynikające z projektu budowlanego. Stąd prosty wniosek, że musimy dysponować projektem budowlanym, a przynajmniej jego fragmentem dotyczącym mediów, by rozpocząć procedurę administracyjną poprzedzającą budowę. Do naszych wniosków do przedsiębiorstw dostarczających media musimy dołączyć mapę sytuacyjną terenu, na której jest zaznaczony przebieg instalacji wodnej, kanalizacyjnej, energetycznej, gazowej i ciepłowniczej. Po upływie miesiąca dostaniemy z tych przedsiębiorstw odpowiedzi, w których będą sformułowane warunki przyłączenia do poszczególnych sieci. Z tych warunków może np. wyniknąć, że zakład energetyczny dostarczy nam odpowiednią moc pod warunkiem, że na własny koszt wybudujemy transformator. Gazociąg o średnicy zapewniającej właściwe ciśnienie jest np.odległy o kilkaset metrów, więc takiej długości przyłącze będziemy musieli wybudować. Ale za to sieć wodociągowa i kanalizacyjna przebiega blisko naszej działki, dzięki czemu budowa tych przyłączy nas nie zrujnuje. Informacje podane w warunkach przyłączeniowych trzeba wrysować do budowlanego projektu domu i złożyć w wydziale geodezji urzędu gminy.

Uzyskiwanie warunków przyłączeniowych, a następnie warunków zabudowy i pozwolenia na budowę, to dość skomplikowana procedura, którą lepiej powierzyć komuś, kto się na tym zna i żyje tymi sprawami na co dzień. Samodzielne załatwianie tych formalności może okazać się bardzo czasochłonne. Powszechną praktyką jest tzw. zastępstwo inwestorskie, wykonywane przez architekta. W jego ramach projektant załatwia wszystkie formalności urzędowe w imieniu swego klienta-inwestora. Niektórzy architekci wliczają koszt takiego zastępstwa w cenę projektu, a niektórzy nie. Dlatego warto zawczasu uzgodnić z projektantem tę kwestię.

Paweł Jasica