DZIAŁKA Z DRZEWAMI

Zachwyciła nas pięknie położona działka ze starymi drzewami? Jeśli chcemy ją kupić i wybudować tam dom, warto poważnie zastanowić się nad trzebieniem rosnących na niej drzew. Może to być kosztowne i sprowadzić na nas kłopoty z prawem.

Las rośnie wolno, płonie szybko. To stare powiedzenie ma nakłonić do ostrożności w czasie odwiedzin wśród dorodnych drzew. Podobnie ostrożnym należy być w czasie usuwania starego drzewostanu na działce, gdzie chcemy postawić dom. Idealnie będzie, jeśli uda się dopasować projekt domu do rosnących tam drzew. W upalne dni możemy liczyć na cień, a gałęzie i liście zapewnią nam także osłonę od drogi czy sąsiada.

Stare drzewo, źródło: Sxc.hu
Jeśli jednak postanowimy co nieco wyciąć, warto wiedzieć, że uchwalono w tej sprawie szczegółowe przepisy, dotyczące miast i osiedli. Precyzują one dokładnie, co wolno, a co jest zabronione. Obowiązujące prawo dotyczy także drzew suchych. O zgodę na wycinkę należy wystąpić do urzędu gminy lub miasta. Nie dotyczy to drzew w wieku do dziesięciu lat.

Oczywiście o pozwolenie należy postarać się jeszcze przed wycięciem drzewa, a nie już po fakcie. By to zrobić, trzeba przebrnąć przez całą procedurę. Podstawowa sprawą jest złożenie wniosku na odpowiednim formularzu, załączenie kopii dokumentu, potwierdzającego własność działki, szkic z naniesionym miejscem, gdzie rośnie drzewo. Konieczne będzie także podanie jego gatunku i wielkości. W przypadku drzew chodzi o obwód pnia, zmierzony na wysokości 130 cm od gruntu. Należy także podać powody, dla których chcemy pozbyć się drzewa – może na przykład chodzić o zagrożenie z powodu usychających gałęzi czy konarów, które mogą odłamać się i uszkodzić budynek lub zbytnią bliskość z planowanym albo już istniejącym domem.

Urzędnicy nie zgodzą się na wycięcie drzewa, jeśli we wniosku napiszemy, że przeszkadzają nam spadające z niego liście, nawet jeżeli zatykają rynny dachowe. Można ten problem rozwiązać w inny sposób, na przykład zakładając specjalną siatkę. Po złożeniu wniosku czekamy na wizytę komisji, która przyjedzie dokonać oględzin i wreszcie – decyzję. Jeśli uważamy, że jest dla nas niekorzystna, można się od niej odwołać w standardowym trybie czternastu dni.

W przypadku wycięcia drzew bez zezwolenia, inwestor może zapłacić karę. Jej wysokość uzależniona jest od gatunku i wielkości drzewa i wynieść może kilka tysięcy złotych. Szczegółową tabelę znaleźć można w odpowiednim rozporządzeniu Ministerstwa Środowiska. Opłaty mają zrekompensować szkody, jakie poniosło środowisko przez utratę danego drzewa. Stawki rosną gwałtownie, jeśli pod ciosami siekiery czy ostrzem piły padł pień egzemplarza, wpisanego do rejestru zabytków.

Nawet jeśli inwestor dostanie zgodę na wycięcie drzewa, urząd może nakazać mu posadzenie nowych roślin. Obowiązuje przepis „sztuka za sztukę” – czyli za jedno ścięte drzewo, trzeba posadzić inne.

RR