Nasza Turaszowka

A tu widok z dołu, z zewnątrz przygotowań do zalewania wieńca.

Średnica prętów to 10mm. Połączone są one strzemionami średnicy 6mm. Odstępy między nimi to ok 30 cm. Na zdjęciu widoczny narożnik wieńca stropu. W tym miejscu pręty są zagięte i spięte kolejnymi krótkimi prętami.

Widać na tym zdjęciu 4 pręty okalające wszystkie ściany domu.

Wieniec stropu to nic innego jak obwód żelbetonowy wykonywany wzdłuż ścian murów. Jest on uzbrojony za pomocą 4 długich prętów. Jego zadaniem jest łączenie ścian domu oraz kotwienie i wzmacnianie konstrukcji stropu.

Żeby jeszcze nie brakowało ujęcia z boku domu, to proszę :) Co myślicie o tym czarnym kolorze dołu domu, może taki zostawić? ;) Następny etap- wieniec.

Tutaj widok na wyjście na taras. Druty nadal wystają, jeszcze się zastanawiamy czy będą nam potrzebne, czyli jakie schody zrobić w tym miejscu.

Bez tych rusztowań znacznie lepiej, prawda? :) Nabiera kształtów... A schody te to chyba do nieba, zauważcie jak są wysoko.

A tutaj poza budowlanym bałaganem widać również wystające druty z muru. Będą one potrzebne do pociągnięcia kilku schodków na tarasik. O ile będą one betonowe. Na razie jest ta opcja rozważana :) Pozdrawiam

Na tym zdjęciu poza pomalowaniem Izoplastem dysperbentem, chciałam zwrócić uwagę na to okienko w murze. Jest to zaprojektowany według własnego pomysłu, coś w rodzaju zsypu na węgiel. Trzeba sobie życie ułatwiać, więc po co łopatami przekładać węgiel, skoro można go przez to okienko wsypać :) Czyściej, a człowiek się aż tak nie namacha :) Zachęcam do takiego rozwiązania.

Pomalowane zostały ściany zewnętrzne piwnicy. Zastosowanym preparatem był ponownie Izoplast dysperbent. Ma on właściwości izolujące zwłaszcza przed wilgocią. Kiedyś zostanie na niego położony styropian, w celu ocieplenia budynku. A na końcu oczywiście elewacja, także spokojnie nie jest to ostateczny kolor ścian ;)