Andrzej Pilipiuk o domach

Z czym kojarzy się Panu słowo „dom”?

Dom to przed wszystkim poczucie bezpieczeństwa - zamknięta przestrzeń prywatna. Zarazem miejsce twórczej pracy jak i odpoczynku

Jak wygląda Pana wymarzony dom?

Trudno powiedzieć. Myślę o rodzaju obronnego kasztelu z dziedzińcem otoczonym pomieszczeniami gospodarczymi, z obiegającą wokoło galeryjką i z wieżą mieszkalną. Czasy robią się niespokojne - ale od zawsze wyobrażałem sobie dom jako niewielką fortecę.

Najciekawszy projekt domu który Pan widział lub był w środku  ?

Duże wrażenie zrobiły na mnie drewniane XVI-wieczne domy kupieckie w Bergen. Podobnie stare pożydowskie domy podcieniowe w Wojsławicach które pamiętam z wczesnego dzieciństwa. Drewniane podcienia ciągnące się dziesiątkami metrów, schody, schodki, balkony, pasaże, przybudówki - cały ten radosny chaos...

Gdyby pieniądze nie grały roli, jaki chciałby pan mieć dom?

Gdyby naprawdę nie grały roli zbudowałbym raczej własne miasto. Z pewnością miałoby wiele krętych uliczek i mury obronne.

Warto mieć dom, bo…

Mężczyzna potrzebuje kawałka przestrzeni na warsztat żeby sobie dłubać przy różnych rzeczach. mi przydałby się dodatkowy pokój na bibliotekę. Dom daje większe pole by się popisać jeśli chodzi o aranżację wnętrza... Więcej ścian by na nich coś powiesić,

Nie wyobrażam sobie domu bez....

Bez biblioteki. Może być z kominkiem. I przyległy gabinet do pracy. 

Najważniejsze wspomnienie związane z domem?

Pamiętam jak przez mgłę obrazy malowane na suficie w dworku który kiedyś należał do moich Pradziadków.

rozmawiał: Robert Rusek