Aktualności

Kenneth Woolley – architekt i marketingowiec

data dodania: 2014-05-27

Zawód architekta łączy w sobie elementy różnych profesji. Człowiek, który go wykonuje musi być po trosze projektantem, konstruktorem, artystą lecz także, a może przede wszystkim, dobrym marketingowcem, który będzie potrafił „sprzedać” swoje prace i nakłonić potencjalnych inwestorów do wyboru właśnie jego koncepcji. Nawet najlepszy i najbardziej funkcjonalny projekt domu, istniejący tylko na papierze nie jest w stanie zaprezentować wszystkich atutów bryły, rozwiązań konstrukcyjnych i umiejętności architekta w taki sposób jak może to zrobić zrealizowany na jego podstawie budynek. Jest to o tyle istotne, że potencjalni klienci bardzo często dokonują wyboru architekta właśnie na podstawie jego dotychczasowych prac i dokonań. Człowiekiem odnajdującym się doskonale zarówno w sferze architektury jak i marketingu jest z całą pewnością Kenneth Woolley, który już od ponad pięćdziesięciu lat z sukcesem serwuje australijskim inwestorom swoją wizję budynków mieszkalnych.

Kenneth Frank Charles Woolley urodził się 29 maja 1933 roku w Sydney. W 1955 ukończył z wyróżnieniem wydział architektoniczny na tamtejszym uniwersytecie. Jeszcze w czasie trwania studiów rozpoczął praktyki w biurze architekta rządu Nowej Południowej Walii, by następnie zostać tam pełnoprawnym projektantem. Pozostał na tym stanowisku do 1963 roku, co pozwoliło mu już na początku kariery zrealizować tak duże inwestycje jak na przykład biblioteka Uniwersytetu w Sydney. Równocześnie pracował nad ustaleniem swojej reputacji w dziedzinie projektowania budynków mieszkalnych. W 1961 roku został zaproszony do stworzenia pokazowej wioski modelowych domów w Drogheda, która miała za zadanie pokazać potencjał gotowych projektów jako alternatywy dla budynków projektowanych indywidualnie.  W tym samym roku rozpoczął także współpracę z firmą Pettit & Sevitt tworząc projekty domów o wysokiej jakości konstrukcji i wykończenia, charakteryzujących się jednocześnie ogromną przystępnością między innymi ze względu na wykorzystanie standardowych materiałów takich jak cegła , płyty gipsowo - kartonowe i aluminium. Woolley kładł przy tym ogromny nacisk na to aby projekty były funkcjonalne oraz uniwersalne dzięki czemu można je było wybudować niemal w każdym miejscu i w każdym terenie. Po stworzeniu szerokiej oferty złożonej z różnych wariantów, i wybudowaniu wioski pokazowej zawierającej wybrane realizacje, projekty domów zostały wprowadzone do sprzedaży. Woolley  zdecydował się na ciekawy i nowatorski jak na tamte czasy zabieg marketingowy, a mianowicie umożliwił potencjalnym klientom konsultacje w celu omówienia szczegółów wewnętrznych i zewnętrznych domu. Dzięki temu w gruncie prostemu zabiegowi zyskał on ogromną popularność a jego gotowe projekty cieszyły się niesłabnącym powodzeniem przez wiele lat.

Domy projektu Kennetha Woolleya

Innym równie ciekawym, a jednocześnie najbardziej znanym przykładem architektury Woolleya jest dom wybudowany w Mosman w 1962. Dzięki niemu architekt stał się czołową postacią ruchu romantycznego określanego mianem Sydney Style, który łączył w sobie wpływ architektury organicznej, brutalizmu oraz stylu międzynarodowego kładąc duży nacisk na harmonijną relacje między człowiekiem a przyrodą , projektem domu a otoczeniem w którym zostanie zrealizowany. Budynek położony na stromym zboczu skalistego wzgórza jest świetnym przykładem rozwiązania problemu, z którym zmierzyć musieli się architekci w Sydney a mianowicie brakiem wolnej, płaskiej przestrzeni i koniecznością wykorzystania okolicznych wzgórz pod nowe inwestycje. Jego konstrukcja oparta jest na idei tarasów ogrodowych. Centralną, półotwartą przestrzeń tworzy seria jednostek o powierzchni 12 stóp kwadratowych każda, przykryta dachem prowadzonym równolegle do ziemi. Z niej ciągami komunikacyjnymi dostać się można do głównej sypialni, kuchni czy łazienki. Dzięki unikalnemu  „amfiteatralnemu” rozmieszczeniu pomieszczeń  Woolley zapewnił dostateczny przepływ światła oraz poczucie przestrzeni co przy stosunkowo małych pomieszczeniach było niezwykle istotne a naturalne materiały wykorzystane przy budowie stworzyły wewnątrz ciepłą i kameralną atmosferę.

Po sukcesach w dziedzinie budynków mieszkalnych Wooley wraz ze swoim wspólnikiem Stuartem Murrayem otworzył w 1975 roku biuro architektoniczne, specjalizujące  się w projektowaniu budynków specjalnych. Znaczącymi i wartymi wspomnienia realizacjami są między innymi ambasada Australii w Ultimo czy Stadion Olimpijski w Homebush. Kenneth Woolley jest laureatem wielu prestiżowych nagród w tym najwyższego wyróżnienia architektonicznego w Australii – Złotego Medalu Raia, który otrzymał w 1993 roku a dzięki swojemu nieszablonowemu podejściu oraz sprytnym zabiegom marketingowym udowodnił, że nawet projektując typowe, powtarzalne domy można odnieść sukces w świecie architektury i wejść na stałe do panteonu jego sław.

GC

źródło fot.:  wikipedia.org

Maj 2018
data dodania: 2018-05-31

Projekty domów jednorodzinnych, w których przewidziana została przestrzeń na posadzenie drzew i krzewów, zdarzają się coraz częściej. Japoński architekt Akihisa Hirata, stojący na czele kilkuosobowej firmy, stworzył jednak znacznie bardziej ambitne rozwiązanie: dom, który sam rozrasta się tarasowato, odtwarzając strukturę drzewa, choć w futurystycznej estetyce, przy czym w części odgałęzień przewidziane jest miejsce na prawdziwe rośliny.

więcej...
data dodania: 2018-05-30

Przenikanie się figur geometrycznych jest rzeczą fascynującą, takie „składziki”, gdzie kula wnikała w prostopadłościan rysowali i Durer, i Blake. Najbardziej fascynujący jest ten „rachunek zbiorów” między figurami, ich części wspólne, albo to, co pozostaje po odjęciu jednego od drugiego.
Pezo von Ellrichshausen spróbował podobnego zabiegu w Chile, w prowincji Chiloé, wyobrażając sobie „zanurzenie” stożka w walec, a właściwie toroid – i zbudowanie domu... więcej...

data dodania: 2018-05-29

Polakom okrągłe okna kojarzą się w z projektami domów jednorodzinnych z lat 30., których właściciele usiłowali skapitalizować sukcesy polskiej gospodarki w Gdyni albo przynajmniej nawiązywali do idei „wiatru od morza”. Ale uroda podobnych rozwiązań jest ponadczasowa: londyński architekt Simon Astridge zdecydował się właśnie na mocny okrągły akcent w fasadzie przebudowywanego właśnie domu na londyńskich Highbury Fields.

więcej...
data dodania: 2018-05-28

Twórcy, wystawiający swoje kompozycje i rozwiązania na weneckim biennale architektury stronią od taniego praktycyzmu: prezentowane tam rozwiązania mają na celu wstrząśnięcie sumieniami, ukazania nowych horyzontów, w ostateczności walkę o parytety w branży. A jednak rozwiązanie, które pokazano w Pawilonie Nordyckim, wbrew może intencjom jego autorów, rodzi myśl o bardzo konkretnych rozwiązaniach budowlanych.

więcej...
data dodania: 2018-05-28

Co najmniej jedna czwarta wznoszonych współcześnie domów jednorodzinnych budowana jest z podpiwniczeniem, wykorzystywanym bądź jako część mieszkalna, bądź (częściej) – gospodarcza, z pomieszczeniem na urządzenia grzewcze, a przede wszystkim jako składzik. Czy musimy być tam skazani na mdłe i po pewnym czasie nużące dla oczu światło żarówek? A jeśli nie – jak na etapie projektu domu jednorodzinnego zadbać można o doświetlenie wnętrza położonego poniżej poziomu... więcej...

data dodania: 2018-05-26

Niektórzy jeszcze pamiętają coś z lekcji biologii, inni muszą sięgnąć do Wikipedii: w środku pnia jest twardziel, a następnie kolejno: jaśniejszy biel, tkanka korkotwórcza (felogen), wreszcie korek i korowina, potocznie nazywana „korą”. To oczywiście w wariancie klasycznym, obowiązującym dla strefy umiarkowanej: z palmami, hebanowcem i baobabami sprawy mają się trochę inaczej, a bambus to, jak wiadomo, w ogóle nie drzewo. A przecież trudno wyobrazić sobie projekt domu... więcej...

data dodania: 2018-05-25

Ruszyło weneckie biennale architektury – okazja do wielu prowokacji, gestów, ale i refleksji nad sztuką budowania i projektowania, również domów jednorodzinnych. Pawilon Szwajcarii, niewyróżniającej się szczególnie w ostatnich latach, przyniósł projekt, zmuszający każdego z widzów do zastanowienia nad „najmniejszymi drobiazgami”: proporcjami, włącznikami światła, banałem białej farby.

więcej...
data dodania: 2018-05-24

Wiele projektów rewitalizacji dawnych wnętrz i obiektów zakłada wykorzystanie ich, przynajmniej w części, jako przestrzeni mieszkalnych. Zwykle rozważa się wówczas ich radykalne osuszenie, nastrzykiwanie preparatami, izolację od gruntu, czasem – zupełne wyodrębnienie z przestrzeni otaczającej, wyeksponowanie pojedynczego filaru, przypory czy ściany. Co jednak można zrobić, jeśli całościowe prace rewitalizacyjne obliczone są na dziesięciolecia, lub po prostu – rośnie czas... więcej...

data dodania: 2018-05-23

W Polsce zakłady destylacji whisky ciągle są rzadkością; z kolei projektanci domorosłych destylatorni ukrytych w chaszczach niespecjalnie troszczą się ani o design, ani o ekologię. A jednak dach, jakim projektanci z Rogers Stirk Harbour + Partners okryli piwnice w legendarnym, szkockim Speyside mówi wiele o tym, jak można zaprojektować dachy budynku jednorodzinnego w zgodzie z naturą.

więcej...
data dodania: 2018-05-21

Projekty domów jednorodzinnych zwykle grają światłem, delikatnością, „oddechem”. Ale kanadyjskie Atelier Barda stawia na przysadzistość, solidność na pograniczu toporności projektowanych przez siebie murów – i tak pomyślane rozwiązania przyciągają uwagę. Może przez poczucie bezpieczeństwa, jakie oferują? A  może przez wolność zwiedzających od doszukiwania się oryginalnych załamań muru i nawiązań stylistycznych?
 

więcej...
data dodania: 2018-05-18

W modzie są rozmaite rekonstrukcje architektury antycznej, ale projekt studia MDRDV nie dotyczy dziedzictwa faraonów, lecz XX-wiecznego dyktatorskiego koszmaru: i dobrze wróży nadziejom na odnowienie szeregu pomników przeszłości, których wyburzenie byłoby zbyt kosztowne i politycznie, i architektonicznie. Czy udałoby się sporządzić podobny projekt dla domów jednorodzinnych i rezydencji?

więcej...
data dodania: 2018-05-17

Kolejna sprzeczność? „Piwniczna izba” to przecież synonim wnętrza niedoświetlonego, ciemnego, czasem wręcz zupełnie odciętego od światła dziennego. Ale najwyraźniej nie wówczas, gdy w grę wchodzi.. rozbudowa piwnicy winiarskiej. Projekt domu jednorodzinnego, który wyrasta z omszałych, pełnych beczek fundamentów, zwraca uwagę właśnie gigantycznymi przeszkleniami, które bardziej kojarzą się z wieżą lotniska czy kabiną maszynisty pociągu. Ale też – jest na co patrzeć.

więcej...
data dodania: 2018-05-17

Uwaga: Barraganowi, nie „bałaganowi”, chociaż wielobarwność rozwiązania rzeczywiście może się wydawać czymś nietuzinkowym w krainie betonowego baranka. Ale zmarły przed 30 laty legendarny architekt meksykański robił z kolorem cuda. Dom jednorodzinny wzniesiony w kalifornijskim Monterrey pozwala smakować urodę życia na wiele sposobów.

więcej...
data dodania: 2018-05-15

Pomysłodawcy „La Roja” sugerowali się barwami, nieraz występującymi w przypadku dekoracji budynków w Chile, w winnej dolinie Maipo, ale i tak przyznają, że rzadko kiedy projekt domu jednorodzinnego pojawia się w tak odważnym odcieniu. Jeśli już jednak się tak zdarzy, to rzadko kiedy w takim przypadku najważniejszy okazuje się nie kolor, lecz konstrukcja.

więcej...
data dodania: 2018-05-13

Zwykło się uważać, że w projektach apartamentów i domów jednorodzinnych możliwe są wszelkie udziwnienia - wysokie sufity, niecodzienne barwy, nietuzinkowe materiały, złoto, miedź i mahoń - ale jedna rzecz musi się zgadzać: kąty. Żeby koniecznie w narożniku było 90 stopni. 
Jest w tym racja - takie rozwiązanie potrzebne jest chociażby ze względu na "ustawność", Inna geometria pomieszczeń wymuszałaby zamawianie mebli na obstalunek, zmuszałaby do długiego przyzwyczajania... więcej...

data dodania: 2018-05-11

Projektanci domów jednorodzinnych zwykle odwołują się do wartości krajobrazu, nawiązując do gór w oddali lub leśnego charakteru parceli. Firma architektoniczna o polskich korzeniach, Bohlin Cywinski Jackson, postanowiła jednak zaoferować zleceniodawcy z malowniczego Wyoming znacznie więcej: stworzyli dlań prawdziwe „okno na świat”, pozwalające w dwójnasób cieszyć się niepowtarzalnym górskim krajobrazem.

więcej...
data dodania: 2018-05-10

Stal kortenowska i kozia sierść nie są zwykle najpopularniejszymi surowcami, wybieranymi w środowisku projektantów domów jednorodzinnych w Polsce. Ale, w obliczu globalnego ocieplenia, warto przyjrzeć się, jak można zaprojektować rozwiązanie maksymalnie oszczędne, ergonomiczne i odpowiadające postawionemu przez projektantów celowi.

więcej...
data dodania: 2018-05-08

Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej płaskiego niż ogród - to nie gra słów, ale wyciągnięcie wniosku z tego, jak zwykły wyglądać uprawy, stanowiące częśc projektu otoczenia domu jednorodzinnego. Można próbować wznoszenia ziemnych "schodków", trochę na wyrost określanych mianem "wiszących ogrodów", ale areału się nie oszuka: na parceli wielkości 20 x 20 m można zaprojektować ogród nie większy niz 20 x 20 m, minus alejki. 
Prawda? Nieprawda! Izraelska studentka... więcej...

data dodania: 2018-05-05

Łaska projektantów na pstrym koniu jeździ, wśród milionów nowo powstających budynków zawsze można będzie znaleźć taki, który idzie na przekór opinii i (na przykład) wynosi pod niebiosa tzw. „fasadę w baranka”. Ale sygnału, jaki płynie z Nowego Jorku, jednego z największych laboratoriów designu architektonicznego, nie należy lekceważyć: wygląda na to – i powinni to wziąć pod uwagę również autorzy projektów domów jednorodzinnych, chociaż zmiana te najpierw doszła... więcej...

data dodania: 2018-05-04

Jesteśmy przyzwyczajeni do sytuacji, w której z domu jednorodzinnego – przy odpowiednich rozmiarach działki budowlanej i hojnym gospodarowaniu przeszkleniami – można patrzeć na cztery strony świata; pięć, jeśli ktoś zadba o okna dachowe. Tymczasem architekci z tokijskiego studia Sugawaradaisuke stworzyli project budynku, który oferuje kilkanaście różnych “perspektyw” w zależności od miejsca, które zajmie obserwator. Niewielki domek zawiera w sobie kilkanaście różnych... więcej...