Z każdym dniem ściany coraz wyższe aż miło patrzeć jak tak szybko rośnie domek-ha domek, murarze mówią na niego kolos.
W środę 1 sierpnia skończono murowac ściany. W trakcie wyszły nowe pomysły tzn właz na strych będzie z tarasu od podwórka, ponoć ma być wtedy cieplej w domu zimą. Wieczorem uczczono zakończenie kolejnego etapu budowy ;)
Patrzac na zdjęcie powyżej przypomniała mi się kolejna zmiana w projekcie tzn. zrezygnowaliśmy z okien po obu stronach drzwi wejściowych.
Nasza córeczka bardzo lubi chodzic ze mną na budowe i oglądać jak budują jej domek. Wie juz gdzie co jest i wszystkim tłumaczy, że to jej pokój, a tu kuchnia itp, tylko myli jej się kotłonia bo pokazując na nią mówi: "tu będzie łanna(czyt.wanna) do kompania".
A oto kilka zdjęć, które zrobiłam wracając wieczorami z działki. Czasami widoki sa prześliczne i dlatego zawsze gdy tam idę zabieram aparat. Jeden z murarzy-rodowity góral, widząc że się zbliżam wie że przychodzę z aparatem i krzyczy do innych"chłopoki myjta się bo kamera idzie". Z opowiadań męża wiem, że mają z nim tam bardzo wesoło!
Poniższe zdjęcia przedstawiają zasypane fundamentyi przygotowane juz pustaki na murowanie ścian.
