W OCZEKIWANIU NA BESTSELLER ...

Okładka katalogu KBKB Projekt: Od kiedy istnieje Pańska firma?

Tadeusz Mazur: Od 1990 r., księgarnia od 1993 roku.

KB Projekt: Skąd pomysł księgarni?

T.M.: Zaczęliśmy od prac projektowych. Różnica w cenie pomiędzy projektem indywidualnym a powtarzalnym na korzyść tego drugiego, skłoniła nas do sprzedaży projektów gotowych. A jak projekty gotowe, to i katalogi, a przy okazji i inne pozycje na temat budownictwa.

KB Projekt: Wtedy, na początku lat 90- tych było to pionierskie. Katalogi były nieliczne, a dostęp do projektów gotowych był utrudniony i ceniony przez klientów...

T.M.: Tak, wtedy to było coś nowego. I na początku chyba to szło lepiej niż teraz. Jest duża konkurencja.

KB Projekt: Jak Pan ocenia publikacje w Polsce na tematy budowlane, ich aktualność?

T.M.: Teraz jest tego sporo. Może nie wszystko jest na odpowiednim poziomie. Bywało, że brakowało niektórych opracowań.

KB Projekt: Na przykład...

T.M.: Na przykład technicznych warunków wykonania i odbioru, a jak były, to przestarzałe.

KB Projekt: Trafiają się bestsellery o budownictwie?

T.M.: Nie było bestsellerów z branży budowlanej. Można natomiast mówić o dużej popularności niektórych pozycji. Pamiętam, że dużym powodzeniem cieszyły się kalendarze mistrza budowy, kierownika budowy...

KB Projekt: Czy jest w Polakach chęć pogłębiania wiedzy z zakresu budownictwa? Czy w naszym kraju buduje się z książkami, czy też książki kupuje się tylko przy okazji nauki szkolnej, czyli niejako pod presją nauczycieli?

T.M.: Polacy są ludźmi, którzy chcą dużo wiedzieć. A nawet, w zdecydowanej części, muszą wiedzieć, ponieważ buduje się sposobem gospodarczym. Kierownik budowy często jest "ustawiany" przez inwestora, który wie lepiej, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Ale to nie tylko przymus kieruje Polakami: jest sporo osób , które chcą po prostu wiedzieć - o materiałach, o sposobach zapewnienia odpowiedniej ciepłoty budynku. Tak na marginesie jest spora różnica pomiędzy sposobem wykonywania stropów tu u nas, a w okolicach na przykład Krakowa. Tam u was dominuje wylewka, u nas to często bywa "terriva".

KB Projekt: Katalogi domów jednorodzinnych - czego ludzie od nich oczekują - ponad to, oczywiście, co powinno w takim katalogu się znaleźć "z definicji"?

T.M.: Tylko projektów, ale ważne jest ich przedstawienie. Ludzie szukają czegoś więcej o samym projekcie: jak najwięcej danych technicznych, o materiałach, z jakich będzie wykonany budynek. Oczekują od katalogu więcej informacji. Spotykam się z brakiem przedstawienia kosztów budowy lub z ich zawyżaniem. Ta ostatnia cecha wiąże się ze specyficzną dla Polski metoda gospodarcza budowy. Wiele rzeczy w kosztorysie jest wycenionych jakby je wykonywała zewnętrzna firma, a inwestor robi je sam. Dla człowieka, który ma przewidziane 150 - 200 tys. złotych na budowę, taki kosztorys może zniechęcać.

KB Projekt: A więc jednak w Polsce buduje się sposobem gospodarczym i na razie to się nie zmienia?

T.M.: Tak. Do rzadkości należy, że Inwestor wynajmuje firmę i nic go nie interesuje.

KB Projekt: Nie wydłuża to budowy?

T.M.: Na ogół Polacy budują się dwa lata, rzadziej rok.

KB Projekt: Czy teren Lubelszczyzny, na którym Pan działa, wg Pana wyróżnia się wśród innych części Polski?

T.M.: Mniej więcej - obraz kraju. Tyle, że może trochę uboższe społeczeństwo. No i ogólnopolska bolączka - brak planów zagospodarowania przestrzennego w gminach.

KB Projekt: Pana cele zawodowe?

T.M.: Pozyskanie większej ilości zleceń, zwiększenie zatrudnienia. Jest duża konkurencja.

KB Projekt: W takim razie życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.

Wywiad przeprowadził Piotr Owsiany.