O DACHACH POLSKICH DOMÓW

264px-kamienica_bonerowska_400_01Dach tomaszowickiego dworu ma dosyć prostą formę czterospadową. Jest to typowy dach pochyły, zaś ze względu na duży kąt nachylenia połaci dachowych zalicza się do stromych. Górna krawędź dachu, stanowiąca linię przecięcia połaci, to kalenica, a dolna, wystająca poza obręb muru domu, to okap. Boczne krawędzie przecięcia połaci dachowych to naroża.

Dachy, ze względu na swe walory plastyczne, zarówno przestrzenne, jak i kolorystyczne, mają ogromne znaczenie przy projektowaniu formy nie tylko pojedynczego domu, ale także większych założeń urbanistycznych i krajobrazowych: wsi, osiedli, dzielnic, miast. Dachy przybierały w historii architektury najrozmaitsze kształty. Dla polskiego dworku charakterystyczny jest dach łamany, zwany polskim. Składa się z dwóch stref połaci dachowych, oddzielonych od siebie pionowym uskokiem-belką. Pokrycie takiego dachu najczęściej stanowiły drewniane gonty. Dachy polskie przykrywały nie tylko dworki.

Dachy polskie przykrywały też budynki miejskie, np. dom na zapleczu kościoła św. Idziego czy plebania kościoła św. Krzyża. Odmianą dachu polskiego jest dach krakowski, załamany nie na jedną belkę, lecz wyposażony w wysoką ściankę z okienkami strychowymi, jak na Domu Długosza nie opodal Wawelu. Budowniczowie nie zawsze jednak chcieli eksponować dachy - często starali się je ukryć. Tak było w czasach renesansu, kiedy upowszechniły się tzw. dachy pogrążone, w których połacie dachowe opadają ku środkowi budynku, jak ten na kamienicy Bonerowskiej w krakowskim Rynku Głównym. Dach tej kamienicy jest zasłonięty od frontu bogato zdobioną ścianką, zwaną attyką, podobnie jak dach Sukiennic oraz Prałatówki, czyli domu proboszczów kościoła Mariackiego.

Z biegiem czasu renesansowa attyka stała się symbolem architektury polskiej, jako wyznacznik jej odrębności. Niechęć architektów do bogatych dachów powróciła w XX w., kiedy zapanowała moda na dachy płaskie. Takie dachy szczególnie upodobał sobie modernizm - styl architektoniczny dominujący w okresie między I a II wojną światową, którego najlepszą ilustracją jest wybudowane w tamtym okresie miasto Gdynia. Modernizm trwał w zwyrodniałej postaci przez następne kilkadziesiąt lat, wskutek czego płaskie dachy przykryły blokowiska z czasów Polski Ludowej.

Paweł Jasica