Budowa domu - blog bardzo subiektywny

PROJEKT DOMU

2016-02-28

Mamy działkę, mamy wodę, mamy składzik, nie mamy domu. Już od jakiegoś czasu przeszukujemy internetowe strony oferujące gotowe projekty domów. Zdecydowaliśmy się na projekt gotowy, ponieważ jest o wiele tańszy od indywidualnego, no i mamy większy wybór. Wolimy wybierać niż wymyślać.
Dom w marzeniach rozrósł się, kalkulacje kosztów są pozytywne, więc po rodzinnych naradach zdecydowaliśmy się na projekt Lipnica oferowany przez KB Projekt. Jak szaleć to szaleć.
Dom jest dworkiem - średniej wielkości i rozwojowy. Zdecydowaliśmy się na dworek, bo lubimy ten styl. Poza tym działka jest tak ładna, że ładny dom dobrze się w nią wpasuje. Zbudujemy dom, ale na początek wykończymy tylko parter a gdy dzieci dorosną a finanse na to pozwolą, wykończymy poddasze.
Na parterze jest kuchnia, salon, dwie sypialnie, łazienka i kotłownia. Pomieścimy się bez trudu.

Studnia

2016-02-14

Po kilkunastu dniach dół jest wykopany - pojawiła się też woda. Do dołu zostały wpuszczone kręgi - studnia będzie miała 14 m głębokości. W przyszłości wodę do domu wtłoczy pompa, na razie domu nie ma, więc zamówiłem kołowrót, a w sklepie kupiłem cynkowane wiadro i 20 metrów łańcucha.
Studnia została uszczelniona i po dwóch dniach dniach mamy w niej trzy metry wody. Jest dobrze. Za kilkanaście dni wezmę próbkę do zbadania w sanepidzie. Chcę sprawdzić co w niej jeszcze pływa.
No i zaczynamy wybierać projekt domu.

I mamy wodę

2016-01-22

Mamy już wszystkie papiery, możemy więc przystąpić do kopania. My jak my, ale udaje się załatwić fachowców którzy wykopią dół i osadzą kręgi.
Kręgi kupiłem w pobliskiej betoniarni w ilości sztuk 15. Mam też zapewnić panom mieszkanie na czas kopania. W namiocie.
Roboty ziemne zaczęły się na początku lipca i początkowo szły sprawnie. Niestety, na głębokości trzech metrów natrafili na skałę, dosyć luźną, łupkową, ale jednak. Łopaty zostały więc zamienione na kilofy, a sama praca mocno spowolniona. Pociechą było to, że podobno woda płynąca w takim podłożu jest wyjątkowo dobra. Mam nadzieję, że kiedy wreszcie dom stanie będzie w nim woda odpowiedniej jakości.

STUDNIA - przepisy

2015-09-13

Muszę tutaj, gwoli prawdy dodać, że nasza studnie powstała w 2011 roku. Miałem dużo szczęścia, ponieważ w tym właśnie roku weszły nowe przepisy i wykonanie jakiejkolwiek studni podlega teraz rygorom Prawa geologicznego i górniczego.
Co to oznacza? Z grubsza mówiąc, inwestor ubiegający się o uzyskanie pozwolenia na budowę ujęcia wód podziemnych powinien teraz uzyskać decyzję starosty albo marszałka województwa zatwierdzającą projekt robót geologicznych.
Wykonanie ujęć wód podziemnych, których przewidywane lub ustalone zasoby nie przekraczają 50 m3/h wymaga uzyskania decyzji starosty, zaś w pozostałych przypadkach decyzja jest wydawana przez marszałka województwa.
Również dokumentacja geologiczna, którą jest m.in. dokumentacja hydrogeologiczna, wymaga zatwierdzenia, w drodze decyzji, przez starostę albo marszałka województwa.
Z Prawa Geologicznego usunięto bowiem zapis, że studnie do 30 m głębokości, nie wymagają projektu robót geologicznych oraz dokumentacji hydrogeologicznej. Tak więc,
teraz należy wykonać Projekt robót geologicznych, w którym podaje się głębokość studni, zapotrzebowanie na wodę,sposób wiercenia itp. Projekt zatwierdzany jest przez organ administracji geologicznej. Koszt wykonania projektu to ok 1500 zł.
Następnie zamiar przystąpienia do wierceń należy zgłosić do Urzędu gminy, Starostwa i Urzędu górniczego. Po wykonaniu wierceń i pomiarów hydrogeologicznych wykonuje się Dokumentację hydrogeologiczną, która również zatwierdzana jest w starostwie. Koszt wykonania dokumentacji wraz z potrzebnymi badaniami laboratoryjnymi gruntu i wody to ok. 3000 zł.
Przepisy są nieco zawiłe i czasem różnie interpretowane, więc jeżeli ktoś chce kopać lub wiercić, powinien udać się do właściwego urzędu i dowiedzieć, jakie dokumenty w danym będą potrzebne.

STUDNIA - przepisy

2015-01-21

Zanim opiszę studzienne wykopki, parę słów o przepisach związanych z wydobywaniem wody na swojej działce.
Według ustawy " PRAWO WODNE", właściciel gruntu bez specjalnego zezwolenia, tzw wodnoprawnego, ma prawo korzystać z wód podziemnych, znajdujących się w obrębie jego posesji, jeśli pobór wody nie przekracza 5 m3/dobę, wydajność pomp jest nie większa niż 0,5 m3/h, a głębokość odwiertu nie przekracza 30 m.
Jest to tzw. zwykłe korzystanie z wody., które dotyczyło też mojej działki. Nie planowałem na niej basenu ani ciągłych kąpieli, więc pół metra wody na godzinę całkowicie zaspokaja moje potrzeby.
Studnia powinna być usytuowana minimum 5 m od granicy działki (chyba że sąsiad wyrazi zgodę na mniejszą odległość), 7,5 m od osi przydrożnego rowu, 15 m od szamba i budynków inwentarskich, 30 m od drenu rozsączającego ścieki oczyszczone biologicznie i 70 m od nieutwardzonych wybiegów dla zwierząt hodowlanych oraz od drenażu rozsączającego ścieki nieoczyszczone biologicznie...Brzmi to trochę zawile, ale kopanie studni to nie bułka z masłem.
Należy również pamiętać o warunkach zagospodarowania przestrzennego oraz warunkach zabudowy działki czyli odległości studni od granicy działki, rowu melioracyjnego, cieku wodnego, rzeki, wodociągu, gazociągu, kolektora ściekowego, kabla podziemnego, słupa elektrycznego itd., itp...
Jest tego trochę, ale warto poświęcić przepisom nieco czasu, aby uniknąć później niepotrzebnych kosztów związanych z poprawianiem błędów.

STUDNIA

2014-12-07

Podziemna rzeczka ciekła na głębokości 12 metrów, więc zakupiłem 13 metrowych betonowych kręgów które miały stać się obudową studni. Do tego jeszcze pokrywa, uszczelniające folie i można się było zabrać za kopanie.
Dzięki sąsiedzkiej pomocy otrzymałem namiary na pana Tadka i pana Sławka, specjalistów od kopania. Panowie mieli zamieszkać na na działce i w tydzień uporać się z robotą. Umówiliśmy się w niedzielne popołudnie na przystanku, skąd miałem ich zabrać, tak aby od poniedziałku mogli zacząć pracę.
Pierwsze ostrzeżenie dostałem, gdy, zgodnie z umową, zjawiłem się na przystanku. Jeden z panów /Tadek/ spacerował wzdłuż drogi, drugi /Sławek/ siedział nieruchomo na ławce.
Przywitałem się z panem spacerującym i podszedłem do drugiego. Wyciągnąłem rękę i wtedy on osunął się na ziemię. Stanąłem jak wryty a wtedy odezwał się pan Tadek, spokojnie wyjaśniając mi, że kolega jest jeszcze ciepły po wczorajszej balandze związanej z oblewaniem nowo wykopanej studni.
To proste wyjaśnienie uspokoiło mnie, załadowaliśmy więc Sławka do samochodu i odwiozłem panów na zasłużony odpoczynek do pakamery.

PAKA

2014-10-01

Konkretne prace na budowie rozpocząłem od zakupu pakamery. Po kilku dniach poszukiwań znalazłem ją na kończącej się już budowie. Kosztowała grosze, była lekko zniszczona, ale , jak się później okazało, świetnie pełniła swoją rolę przez kilka kolejnych lat.
Największy koszt wiązał się z jej przewiezieniem i postawieniem /transport, dźwig/. Udało mi się też załatwić kilka podkładów kolejowych na których została postawiona.
Kilka gwoździ /wzmocnienie ścian/ i wiadro białej farby spowodowały że pakamera przeistoczyła się w letni domek przecudnej urody.
Do kompletu dołożyłem jeszcze garaż blaszak, zakupiony z ogłoszenia, który został przeznaczony na przechowalnię narzędzi.

STUDNI cd

2014-04-29

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawiły się dwa cieki i któryś z nich miał dać początek naszej studni. Teraz należało tylko wybrać ten właściwy. Pan Mietek stwierdził, że są podobne, więc o wyborze zadecydowało położenie przyszłego domu. Przeglądaliśmy, na razie dosyć pobieżnie, katalogi projektów, ale wiedzieliśmy jedno, że kuchnia będzie od wschodu lub zachodu, ze względu na letnie upały. W Krakowie w okna naszej kuchni świeci południowe słońce i czasem czujemy się w niej jak na rozgrzanej patelni.
A więc dom będzie stał bardziej na środku łąki, a studnię wykopiemy kilka metrów od ogrodzenia. Druga studnia znajdowałaby się prawie na granicy działki, co byłoby niezgodne z przepisami.
Kolejny krok to zakup betonowych kręgów i znalezienie kogoś, kto potrafiłby wpuścić je w ziemię i jeszcze trafić w podziemną rzeczkę. Tutaj z pomocą przyszedł pan Mietek, który obiecał skontaktować mnie z kopaczami.
Postanowiłem także kupić blaszak albo starą pakamerę, żeby na początek mieć jakieś lokum.

WODA

2014-04-01

Po załatwieniu wszystkich niezbędnych formalności, o których wyżej, przystąpiłem za namową pana Józka do szukania wody, przy pomocy pana Mietka i jego różdżki, jak się później okazało.
Pan Mietek zażyczył sobie pogodnego dnia, pełni księżyca, butelki wódki i pewnej kwoty.
W umówionym dniu, wczesnym rankiem, błogosławiąc mój nie do końca normowany czas pracy, zjawiłem się na działce. Zjawił się też pan Mietek w asyście pana Józka. "Nie jest tak ważny projekt domu, jak projekt wody", wyszczerzył się na powitanie, a ja przyznałem mu rację.
Pan Mietek był wyposażony w przedmiot o kształcie litery Y, czyli różdżkę. Zaczął chodzić wzdłuż i wszerz działki, zatrzymując się co jakiś czas na dłuższe chwile. W obu rękach trzymał dziwny przedmiot, którego najdłuższa część wskazywała mu kierunek. Za panem Mietkiem szedł pan Józek i wbijał paliki w miejsca, w których zatrzymywał się pan Mietek. Po trzech godzinach było po sprawie, a ja poczułem się jak biblijny posiadacz działki, na której, jak na pustyni, biły dwa źródła wody.

PRZED WYBOREM PROJEKTU

2014-03-12

Zanim wybierze się projekt wymarzonego domu, należy udać się do gminy, aby dostać tzw. wzz, czyli decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu /i nie trzeba być wcale właścicielem działki/. W tym celu należy złożyć kopię mapy z granicami działki, opis jej zagospodarowania, też szacunkowe określenie, ile będziemy zużywać wody /jeśli jest wodociąg/, prądu, gdzie będziemy odprowadzać ścieki.
Z decyzji wzz możemy odczytać, co można wybudować na działce, jaki dom można postawić, gdzie przebiega linia zabudowy, skąd można doprowadzić media. Do decyzji wzz jest dołączona mapa pokazująca teren którego ona dotyczy.
Na wydanie decyzji urząd ma miesiąc, najwyżej dwa. Jeżeli nie dostaniemy decyzji w tym terminie, śmiało składamy zażalenie do samorządowego kolegium odwoławczego. Ja nie musiałem.
Po wydaniu, decyzja ma dwa tygodnie na uprawomocnienie się.
I jeszcze bardzo ważne,decyzja wzz nie jest pozwoleniem na budowę !