Szklana ściana

Szklane elementy jako element konstrukcyjny? Wielu projektantów domów jednorodzinnych zastanowiłoby się nad tym. Luksfery przeżywały czas swojej świetności w latach 70. ubiegłego wieku; owszem, sięgano po nie współcześnie pracując nad realizacjami w loftach, szukajc srodków wyrazu dla industrialnej surowości, ale jakoś się to nie przyjęło. Czy cały szklany styl będzie uważany za niezbyt udane odwołanie retro, a szkło w konstrukcji będzie się sprawdzać tylko w dużych oknach tarasowych? Na szczęście niekoniecznie.

Jeszcze kilka lat temu hitem było hartowane szkło używane jako elementy podłogowe na tarasach czy schodach, a także – o rząd wielkości kosztowniejsze – odlewane ze szkła detale, takie jak umywalki czy elementy armatury. Coraz częściej jednak widoczne jest sięganie po szklane elementy budowlane przypominające cegły – ale nie klejone z dwóch elementów jak luksfery, lecz lite, łączone zamiast zaprawy specjalnymi klejami, lub z niewielką wydmuchiwaną, często za to naszpikowaną elektroniką niszą.

Lite szkło jako materiał budowlany ma liczne zalety: jest bardzo wytrzymałe, oferuje niezłą izolację cieplną, w normalnych warunkach jest praktycznie niepodatne na zanieczyszczenia chemiczne nawet na skalę występującą w miastach (trudno wyobrazić sobie spryskiwanie fasad budynków kwasem fluorowym), a w przypadku zmętnień czy zarysowań nietrudno przeszlifować je, doprowadzając ścianę na nowo do perfekcji. Łatwe są też stosunkowo drobne naprawy.

Dodatkową zaś możliwość stanowi napełnianie „cegieł” płynem lub inną substancją zmieniająca zabarwienie lub inne właściwości pod wpływem przyłożonego prądu elektrycznego – i organizowanie na fasadach domów swoistego spektaklu „światło i dźwięk”, wielkiego widowiska, znacznie subtelniejszego i ciekawszego plastycznie niż reklamy LED-owe. Rosnąca liczba artystów angażuje się w tworzenie „partytury” dla takich spektakli – i to obiecująca perspektywa architektury.