RODZINNA FIRMA

rodzinna_400

KB Projekt: Podstawowy zakres działalności Pana firmy?

Wojciech Kościuch: Opracowanie dokumentacji projektowej. Kompleksowa obsługa.

KB Projekt: Jaki procent w Pana działalności stanowi budownictwo jednorodzinne na bazie projektów gotowych?

W.K.: 95%.

KB Projekt: Co najbardziej Pan docenia we współpracy z producentami projektów domów jednorodzinnych?

 W.K.: Rozrzut pomiędzy poszczególnymi biurami jest bardzo duży. Klient na ogół trafia do mnie już z katalogiem i po podjętej decyzji co do wyboru projektu. W naszych kontaktach doceniam działania zmierzające do usprawnienia współpracy. Odwracając pana pytanie, zależy mi, abym i ja był doceniany w tej współpracy (to da się odczuć), a z kolei ja to docenię.

KB Projekt: To chyba najlepsza definicja kooperacji. Czy architektura projektów gotowych nagina się do masowych potrzeb i całkowicie "ucieka od sztuki" lub choćby "wyjątkowego rzemiosła"?

W.K.: Zależy które biura. Niektóre utrzymują poziom i zachowuj swój styl, jaki stworzyli na początku.

KB Projekt: Co inwestor, który już posiada działkę, powinien wiedzieć przy wyborze projektu? Co, oprócz finansów, utrudnia mu wybudowanie takiego a nie innego domu, który wymarzył? Czy zdaje sobie sprawę z podstawowych spraw - jak na przykład wymagane odległości od innych obiektów budowlanych?

W.K.: W tym nie upatruję problemów. Ludzie, przynajmniej tutaj na naszym terenie, na ogół sprawy odległości mają opanowane. Problem tkwi w czym innym i ściśle wiąże się właśnie ze sprawą gustu i ograniczeń zewnętrznych. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego lub wydawane decyzje o warunkach zabudowy są przesadnie nakierowane. I tak inwestor chce dom położony równolegle do drogi, a warunki mówią o położeniu prostopadłym, albo wybrał projekt z dachem kopertowym, a musi mieć dach dwuspadowy. To rodzi rozczarowania i nieraz żeby zrealizować marzenie o domu takim a nie innym, człowiek musiałby zamieszkać gdzie indziej.

KB Projekt: A tak naprawdę w praktyce jak to jest z tymi marzeniami? A może słowo marzenia jest tu na wyrost?

W.K.: Wie pan, prawda jest taka, że często małe możliwości finansowe inwestora idą w parze z jego małą wiedzą o kosztach już na etapie projektowym. Zdarza się, że ktoś kupuje projekt budynku gospodarczego za 500 zł i myśli, że to by było na tyle. Potem pojawia się zdziwienie, że projekt gotowy wymaga dostosowania do miejscowych
warunków, a więc to kolejny wydatek.

KB Projekt: Jest jakaś specyfika rynku w Koninie?

W.K.: Dwa przyzwyczajenia inwestorskie, chyba mniej obecne gdzie indziej - mocne przeświadczenie o konieczności podpiwniczenia i druga taka sprawa to preferowanie ogrzewania węglowego. Ludzie podłączyli się do ciepłowni miejskiej, a teraz palą w swoich piecach węglem.

KB Projekt: Możliwe, że to kwestia ekonomii, która obecnie nie idzie w parze z ekologią.
Samowole budowlane?


W.K.: Teraz to sporadyczne przypadki. Trudno mi się z tym zetknąć, ponieważ klient współpracując ze mną działa zgodnie z prawem. Natomiast słyszę nieraz, że ktoś chce coś sformalizować "po fakcie", ale z tym do mnie nie trafiają.

KB Projekt: Życzę w takim razie powodzenia w przyszłej działalności i dziękuję za wywiad.


Wywiad przeprowadził Piotr Owsiany