DWÓR W TOMASZOWICACH

Dwór, jak ten w Tomaszowicach pod Krakowem, był formą domu nierozłącznie związaną ze sposobem życia jego mieszkańców. Stanowił centralne, reprezentacyjne miejsce majątku ziemskiego, w skład którego wchodził też ogród i folwark, czyli gospodarstwo wiejskie. Otaczały go liczne budynki o funkcji mieszkalnej i gospodarczej. W oficynach i czworakach mieszkała służba dworska oraz pracownicy folwarku. W lamusie przechowywano nieużywane sprzęty, w spichlerzu - ziarno, w stodole - słomę, a w chlewie, stajni i oborze trzymano świnie, konie i krowy. Były też garaże, tyle że nazywały się wozowniami, bo przechowywano w nich bryczki, powozy i inne środki lokomocji ciągnione przez konie.

800px-321d378_-_pa322ac_izraela_pozna324skiego_400
Podobnie organizowano przestrzeń w czasach tzw. rewolucji przemysłowej z przełomu XIX i XX w. Łódzcy bogacze np. wznosili swe pełne przepychu pałace w bezpośrednim sąsiedztwie fabryk, których byli właścicielami. Tak w więc w obrębie jednej działki znajdowały się funkcje mieszkalne i gospodarcze. Duża działka nie tylko świadczy o zamożności właściciela, ale przede wszystkim daje swobodę, jeśli chodzi o sposób jej zabudowania. Na dużej działce łatwo jest znaleźć optymalne miejsce dla usytuowania domu. Można sobie też pozwolić na rozdzielenie funkcji, tzn. zabudować działkę kilkoma budynkami, w zależności od ich przeznaczenia, jak robili to nasi przodkowie.

Renowacja całego zespołu w Tomaszowicach zaczęła się właśnie od infrastruktury: budowy własnego ujęcia wody i oczyszczalni ścieków. Wyroby rzemiosła artystycznego, jak kominek, piece, parkiety kupowano na rynku antykwarycznym, gdyż z pierwotnego wyposażenia nic się nie zachowało. Doradcą przy tych zakupach był nie byle kto, bo kustosz Zamku Królewskiego na Wawelu. Z podobnym pietyzmem restaurowano budynki gospodarcze, np. spichlerz, i aż trudno uwierzyć, że luksusowy hotel powstał w dawnym... chlewie. Teraz przyszła kolej na oranżerię i tworzenie od podstaw parku, z którego zostało kilka starych drzew. Dwór tętni życiem i jest nie tylko miejscem zamieszkania gospodarzy, ale również - tak jak kiedyś - stanowi centrum życia gospodarczego miejscowości, tyle że nie jako gospodarstwo rolne, ale ośrodek hotelowo-konferencyjny.

Zadbany zespół zabytkowych obiektów przyciąga nie tylko gości hotelu - w sąsiedztwie buduje się sporo nowych domów jednorodzinnych, gdyż Tomaszowice stały się modne wśród krakowian.

Paweł Jasica