COKÓŁ W BUDYNKACH MIESZKALNYCH

Często parter projektowanego domu, zwłaszcza wielorodzinnego, ma szarą okładzinę z łamanego granitu, co wyraźnie odróżnia go od pozostałych kondygnacji, pokrytych jasnych tynkiem. Takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne, gdyż kamień jest materiałem odpornym na rozpryskującą się w czasie deszczu wodę czy topniejący w zimie śnieg. Zaakcentowanie przyziemia budynku aż do wysokości pierwszego piętra nazywa się cokołem-parterem, bo podstawa, czyli cokół, obejmuje całą najniższą kondygnację naziemną. W małych budynkach cokół sięga zwykle do podłogi parteru.

787px-willa_decjusza_02_2009_400

W starych pałacach cokół-parter wyróżniano najczęściej przy pomocy boniowania, czyli takiego ukształtowania tynku, które naśladowało mur z kamienia, jak w renesansowej Willi Decjusza czy barokowo-klasycystycznym pałacu Zbaraskich w Krakowie, oraz barokowych pałacach w Łańcucie i Otwocku.

Boniowane cokoły-partery mają też budowle neoklasycystyczne: pałac Namiestnikowski w Warszawie, będący siedzibą prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, czy poznańska Biblioteka Raczyńskich.

Jest to nawiązanie do eleganckiej architektury okresu międzywojennego, w której forma budynku była prosta, oparta na geometrycznych podziałach elewacji, natomiast we wnętrzach, szczególnie w przestrzeniach wspólnych, jak hole i klatki schodowe, stosowano szlachetne materiały i bardzo dbano o detale.

Cokół-parter może być zaznaczony nie tylko przez zastosowanie innego rodzaju muru niż na pozostałej elewacji. Często praktykowanym rozwiązaniem jest nieznaczne wysunięcie ściany parteru do przodu względem wyższych kondygnacji. Ten zabieg stosowano chętnie w baroku, np. w pałacu Krasińskich w Warszawie czy pałacu Biskupim w Nysie.

Cokół-parter może też być cofnięty w głąb, jak w przypadku wielu gdyńskich kamienic czynszowych i Domu Marynarza Szwedzkiego – budynkach wzniesionych w okresie dwudziestolecia międzywojennego.

Do architektury z tamtych lat chętnie sięgają projektanci w naszych czasach.

Paweł Jasica