CIEPŁO W NASZYM DOMU

00010193_800_400

Konwencjonalne sposoby ogrzewania opierają się nośnikach energii, takich jak węgiel kamienny, olej opałowy, gaz ziemny lub płynny. Nośniki energii są zamieniane na ciepło w procesie spalania, który odbywa się w specjalnych piecach lub kotłach. Wydzielone przez nośniki ciepło jest odbierane przez wodę, która przepływając przez kaloryfery ogrzewa poszczególne pomieszczenia. Gorąca woda może przypłynąć do naszego domu z centralnej sieci ciepłowniczej. Najpierw będziemy musieli jednak zainwestować w przyłącze, tj. rurę doprowadzającą wrzątek z głównej magistrali ciepłowniczej do naszej posesji. Także ogrzewanie przy pomocy energii elektrycznej wymaga budowy przyłącza oraz zapewnienia dostawy prądu o odpowiednio wysokiej mocy z zakładu energetycznego. Jeżeli zdecydujemy się na gaz ziemny, wydatki związane z budową przyłącza nas nie ominą, ale w tym przypadku trzeba będzie jeszcze kupić kocioł. Jeśli w pobliżu naszego domu nie ma sieci ciepłowniczej lub gazowej, będziemy musieli wybudować na własnym terenie zbiornik nośnika energii – gazu płynnego lub oleju opałowego, a do tego oczywiście piec. Natomiast węgiel kamienny nie wymaga specjalnych warunków przechowywania i do ogrzewania nim wystarczy kocioł o odpowiedniej sprawności.

Czy nie najtaniej i nie najprościej ogrzewać dom kominkiem? W naszym klimacie to mrzonka, chyba że w czasie srogiej zimy wszyscy domownicy zamieszkaliby w pokoju z kominkiem, ale to i tak nie rozwiązałoby problemu mycia. Bo nie należy zapominać, że piece na gaz, olej czy węgiel są z reguły dwuobiegowe, tzn. dostarczają ciepłą wodę zarówno do kaloryferów, jak i do celów higienicznych. W dzisiejszych czasach nikt nie chce być niewolnikiem własnego domu, tzn. mieć w nim ciepło tylko wtedy, kiedy sam napali w piecu czy kominku. Żeby tym niewolnikiem nie być, trzeba mieć nowoczesny system ogrzewania . Ogrzewanie całego domu i wody do mycia grzejnikami elektrycznymi, nawet nowoczesnymi, umieszczonymi w podłodze, wymaga dużego przydziału mocy, no i sporo kosztuje; zbiornik na gaz płynny musi znajdować się poza domem, można go zakopać, ale trzeba pamiętać, że rurka doprowadzająca gaz do domu musi znajdować się na odpowiedniej wysokości; nowoczesny kocioł na granulat węglowy ma automatyczny podajnik, lecz i tak po kilkunastu godzinach trzeba ręcznie dorzucić nową porcję. – A więc komfort kosztuje, bo ogrzewanie węglem jest tańsze niż prądem, gazem czy olejem, ale za to wymaga siły mięśni.

Paweł Jasica