Aktualności

Charles Rennie Mackintosh – niedoceniony geniusz secesji

data dodania: 2014-06-03

Architektura rządzi się podobnymi prawami jak inne dziedziny sztuki. Z jednej strony mamy architektów, którzy za życia stali się legendami a ich projekty domów, budynków instytucjonalnych czy komercyjnych weszły na stałe do kanonu projektowania. Z drugiej strony równie wielu, równie dobrych i utalentowanych projektantów nie znalazło zrozumienia i akceptacji u współczesnych dla swoich budynków i dopiero kilka a nawet kilkadziesiąt lat po śmierci zostali „odkryci” na nowo a ich dzieła mogły zostać wreszcie docenione. Bardzo często brak zrozumienia i akceptacji był spowodowany swoistym geniuszem twórcy, pozwalającym mu o wiele dziesięcioleci wyprzedzić epokę w której żył, skazując go jednak na swoistą „banicję” w świecie i środowisku mu współczesnym. Przykładem takiego właśnie architekta był Charles Mackintosh, którego projekt domu o nazwie „The Artist's Cottage” został zrealizowany ... ponad 60 lat po jego śmierci.

Charles Rennie Mackintosh urodził się 7 czerwca 1868 roku w Glasgow w Wielkiej Brytanii. Swój naturalny talent do rysowania i projektowania rozwijał na kursach wieczorowych w Glasgow School of Art a także odbywając praktykę u miejscowego architekta Johna Hutchinsona. Nawiązał też współpracę z biurem architektonicznym Honeyman i Kepple dla którego stworzył w 1899 roku swój pierwszy większy projekt – budynek biura i redakcji gazety Glasgow Herald. Jeszcze uczęszczając na kursy w Glasgow School of Art poznał swoją przyszłą żonę – młodą malarkę  Margaret MacDonald. Wraz z nią, jej siostrą Frances MacDonald i przyjacielem Herbertem Macnairem,  założył grupę „Cztery” - stowarzyszenie artystów działające głównie w nurcie sztuki dekoracyjnej i użytkowej. Wystawa ich prac w Wiedniu w 1900 roku wywarła znaczący wpływ na przedstawicieli Secesji Wiedeńskiej stając się wyznacznikiem nowego odłamu tego stylu. W tym okresie stworzył też jeden ze swoich najsłynniejszych i najbardziej okazałych projektów – budynek Glasgow School of Art, który przyniósł mu międzynarodową, lecz krótkotrwałą sławę. W 1904 roku Mackintosh został oficjalnym partnerem w  Honeyman i Kepple tworząc liczne koncepcje domów prywatnych, budynków komercyjnych, kościołów ale także mebli i wyposażenia. Dziewięć lat później w obliczu pogłębiającego się kryzysu na rynku architektonicznym postanowił odejść z biura i starał się otworzyć własną praktykę. Szukając w tym trudnym okresie innych źródeł utrzymania, zajmował się między innymi projektowaniem mebli a także tworzeniem wzorów włókienniczych. Narastające rozczarowanie architekturą, jej odbiorem a przede wszystkim słabnąca ilość zleceń sprawiła, że coraz więcej czasu poświęcał innym dziedzinom sztuki – szczególnie malarstwu, by ostatecznie w 1923 roku po przeprowadzce na południe Francji porzucić całkowicie deskę kreślarską na rzecz sztalugi. Jedną z ostatnich realizacji architektonicznych jego autorstwa było przeprojektowanie domu Bassett-Lowke w Northampton. W 1927 roku choroba nowotworowa zmusiła go do powrotu do Londynu, gdzie niecały rok później 10 grudnia 1928 roku zmarł w całkowitym zapomnieniu w domu opieki.

W swojej karierze architekta Mackintosh stworzył swój własny unikatowy styl bazujący na kontraście silnych kątów prostych i kwiatowych motywów dekoracyjnych opartych na subtelnych krzywych liniach. Był powściągliwy i oszczędny w środkach, ponad zbędne ozdoby i wzornictwo stawiał grę tekstury, światła i cienia. Budował wokół potrzeb ludzi, traktując ich nie jako masę ale poszczególne, indywidualne jednostki potrzebujące idealnie dopasowanych projektów domów. W swojej pracy nie ograniczał się tylko do koncepcji budynku lecz również przygotowywał obszerne specyfikacje opisujące szczegółowo elementy dekoracji i wyposażenia. Większość projektów Mackintosha zostało odkrytych i docenionych dopiero po jego śmierci a rodzinne Glasgow tak mu nieprzychylne w czasach w których żył, jak na ironię uczyniło jego dorobek jedną ze swoich atrakcji turystycznych.

„The Artist's Cottage”

„The Artist's Cottage” to niezwykły projekt domu. Niezwykły nie tylko ze względu na swoją architekturę i zastosowane rozwiązania ale również dlatego, że został zrealizowany ponad 90 lat po powstaniu planów. Zbudowany w miejscowości Farr  w Szkocji przez architekta Roberta Hamiltona Macintyre'a na podstawie koncepcji i szkiców domu własnego Charlesa  Mackintosha z 1901 roku. Bryła to klasyczny przykład stylu Art Deco. Nachylone ku środkowi zewnętrzne powierzchnie ścian przerywane poziomymi, zaokrąglonymi parapetami i  głęboko osadzonymi i silnie kontrastującymi otworami okiennymi nadają jej niepowtarzalny i unikatowy charakter. Warto wspomnieć, że wszystkie elementy wykończeniowe  –  między innymi okucia balkonowe i  zdobienia  - zostały wykonane zgodnie z oryginalną specyfikacją i planami Mackintosha, stworzonymi dla tego domu, a także - jeżeli brakowało jakiegoś elementu - innych autorstwa architekta, co wiązało się z ogromnym nakładem pracy lecz dzięki temu zabiegowi bryła zachowała swoją wewnętrzną spójność. Zaprojektowany i zrealizowany z ogromną dbałością o szczegóły wewnętrzne i zewnętrzne budynek składa się z dwóch części – głównej dwukondygnacyjnej i jednopiętrowego skrzydła usytuowanego przy zamkniętym, otoczonym murem wewnętrznym ogrodzie. Na 230 metrach kwadratowych zaplanowano pięć sypialni z łazienkami, jadalnie, kuchnie przestronne studio architekta zajmujące połowę pierwszego piętra oraz taras i pomieszczenia gospodarcze. „The Artist's Cottage” został ukończony w 1992 roku a jego otwarciu towarzyszyło ogromne zainteresowanie środowiska architektonicznego.

Tą piękną wizję triumfu architektury Mackintosha zakłóca jedynie fakt że nastąpił on zbyt późno a autor projektu domu wycenianego obecnie na 600 do 800 tysięcy funtów zmuszony był porzucić architekturę dla malarstwa by móc się utrzymać. Z drugiej jednak strony optymizmem napawa fakt, że znaleźli się ludzie tacy jak Robert Macintyre, dzięki którym możemy na nowo odkrywać powstałe przed laty i czekające cierpliwie na swój czas projekty i oby było ich jak najwięcej bo w pożółkłych i rozpadających się ze starości kartkach dokumentacji mogą kryć się prawdziwe  „nieoszlifowane diamenty” architektury.

GC

źródło fot.: Phyllis Elias i wikipedia.org

Kwiecień 2018
data dodania: 2018-04-29

Jeśli komuś dotychczas marzyło się „inteligentne szkło”, mógł najwyżej pogadać do lustra. Ale to się zmienia: nowe technologie pozwalają uwzględnić w projekcie domu jednorodzinnego przeszklenia o zupełnie innej jakości niż dotąd, dowolnie zmieniające swoją „przezroczystość” w zależności od natężenia światła, nasłonecznienia, pory dnia lub woli gospodarza. Takie rozwiązania nie tylko pozwalają oszczędzić na tradycyjnych przesłonach / roletach, które trzeba... więcej...

data dodania: 2018-04-28

„Omszałość” sprawdza się w gotyckich powieściach i w piwnicach, gdzie dojrzewają niektóre gatunki wina; czasem jest do zniesienia (choć konserwator kręci głową) na murach zewnętrznych starych budynków, między kamieniami bruku. Wewnątrz domu zawsze jest czymś więcej niż porażką: jest zwiastunem katastrofy, wskazującym, że już nie o osuszaniu, a o wyburzaniu trzeba myśleć.
Czy rzeczywiście? Coraz więcej projektów domów jednorodzinnych zakłada zainstalowanie... więcej...

data dodania: 2018-04-26

Nie, ten post nie będzie traktował, jak tysiące kryptoreklamowych materiałów, o tym, jak zwiększyć termoizolacyjność okien, chociaż niewątpliwie jest to ważne wyzwanie. Chodzi jednak o ocieplenie wizerunku okien – o stworzenie ze zwykłej fasady rozwiązania budzącego dobre emocje. Takie praktyki są ważne w przypadku projektów domów jednorodzinnych, a nowych wzorów w tej dziedzinie dostarczają przede wszystkim budowane współcześnie przedszkola.

więcej...
data dodania: 2018-04-25

Jak niewielkim wysiłkiem uświetnić projekt domu jednorodzinnego w sytuacji, gdy nie mamy środków na fajerwerki, marmury, basen w podziemiu, a rozpaczliwie nie chcemy wnieść kolejnej „kostki” bez charakteru i bez wyrazu? Zdesperowani właściciele domów nieraz sięgają po tanią, nieprzemyślaną ekstrawagancję: malują fasadę na jaskrawe kolory, hodują na trawniku tuzin pawi, stawiają częstokół. Tymczasem czasem wystarczy poprosić architekta o zamianę jednego standardowego... więcej...

data dodania: 2018-04-24

Wątek „zielonego dachu” powraca na forach i w czasopismach poświęconych architekturze każdej wiosny. Większość czytelników zwykła uważać koncepcję pokrycia dachu ziemią, odwrócenia porządku hydroizolacji (wodoodporna musi być w takim przypadku dopiero ostatnia, nie pierwsza warstwa) i posiania na mim trawy za fanaberię, pociągającą za sobą wysokie koszty i dużą niepewność. A jednak projektów domów jednorodzinnych (i większych realizacji) pokrytych trawnikiem lub... więcej...

data dodania: 2018-04-23

Cieplarnia na strychu górskiego horyzontu? W Zakopanem mało kto ma ochotę na takie figle, co i raz wybuchają spory o kolejnego gargamela. Tymczasem indyjskie studio Matra Architects nie pożałowało inwencji na projekt domu jednorodzinnego w wiosce Sathkol na zachodzie kraju, niedaleko łańcucha Zachodnich Ghatów, na przedpolu Himalajów.

więcej...
data dodania: 2018-04-22

Pomysł zespołu architektów z Iranu jest po trosze konceptualnym żartem, po trosze sposobem na ożywienie i pogłębienie doświadczania przestrzeni, faktury materiałów i bryły przez dorosłych zwiedzających „instalację” w Szirazie. Ale pokazuje zarazem, jak wiele można zaoferować w dziedzinie projektowania domów jednorodzinnych działając przy pomocy najprostszych możliwych narzędzi: cegły.

więcej...
data dodania: 2018-04-21

W krajach, które wyzwalają się z dziedzictwa rdzy, gruzu i zszarzałego tynku, stal kortenowska – „podrdzewniona” w warunkach nieledwie laboratoryjnych, o gruntownie zmienionej powierzchni – nadal traktowana jest z pewną nieufnością, jako wyraz ekstrawagancji, łatwy do pomylenia z ubóstwem. Na Zachodzie coraz częściej sięga się po nią, już to z pragnienia oryginalności, już to dla jej skromnego, ascetycznego wyglądu, coraz częściej, również w projektach budynków jednorodzinnych.... więcej...

data dodania: 2018-04-19

Las może inspirować projektantów domów jednorodzinnych na wiele sposobów, w końcu w modzie są domki na drzewach, a historia architektury zaczęła się od wznoszenia szałasu. Ale żeby wzorem dla projektu wnętrza mieszkalnego stała się szyszka?
A jednak. Ergonomiczna, odporna na deszcz, nasycona substancjami wodoodpornymi od dawna robiła wrażenie na projektantach. Dopiero jednak czeskie pracownie atelier SAD i Mmcité zaproponowały lekkie, przenośne schronienie ogrodowe o... więcej...

data dodania: 2018-04-16

Dążenie do ograniczenia kosztów budowy domu jednorodzinnego zakrawa czasem na paradoks: beton, lany w fundamenty, ściany i stropy to grube dziesiątki metrów sześciennych – i grube tysiące. Można go „pocienić”, wzmacniając za sprawą zatopionych w nim stalowych prętów – ale nie można go bezkarnie drążyć, bo skończy się to katastrofą.
Nie można? Otóż, to pewnych granic, można, przy okazji oszczędzając na instalacji całej infrastruktury przesyłowej, elektrycznej,... więcej...

data dodania: 2018-04-15

Często w pościgu za odwagą rozwiązań sięga się po najnowsze projekty domów jednorodzinnych: pomyślane z myślą o nowych technologiach (dom pasywny, pompa ciepła, pełna hydro- i termoizolacja), modach (okna dachowe, krycie zwęglonym drewnem, beton architektoniczny, przejrzystość ścian) i ujęciach. Czasem jednak projekt sprzed osiemdziesięciu lat może porazić swoją nowoczesnością i prostotą. Taka jest przypomniana przez portal ArchDaily, Villa Malaparte, zaprojektowana i... więcej...

data dodania: 2018-04-13

Jak można zagospodarować widok z okna na coś nieprzeciętnego – jezioro, lagunę, zbocze góry, las? Przeciętny projektant domu jednorodzinnego zadba o to, by taras / balkon / okna widokowe wychodziły na właściwą stronę. Ekscentryczny i krzykliwy – by dostawić na dachu dodatkowe pół piętra lub małą wieżę. Wybitny – stworzy punkt widokowy, który sprawi, że nikomu nie będzie się chciało robić selfies, że każdy ma szansę zastygnąć bodaj na moment w kontemplacji.... więcej...

data dodania: 2018-04-12

Budynki szkolne mają swoje prawa. Muszą być duże. Muszą być bezpieczne. Muszą mieć doskonale zorganizowaną logikę przestrzeni, by zapewnić przelewanie się tłumów z klasy do klasy i w poszukiwaniu wolnego miejsca. To wszystko odróżnia je od projektów domów jednorodzinnych, które rzadko kiedy powstają z takim rozmachem. Ale dwie rzeczy można od projektantów szkół zapożyczyć: posługiwanie się kolorem jako elementem organizującym przestrzeń i wyraźne wyodrębnianie elementów... więcej...

data dodania: 2018-04-12

Okna dachowe to dyżurny temat każdego miesięcznika poświęconego architekturze domów jednorodzinnych, żelazny element każdego domu ze spadzistym dachem i okazja do długich deliberacji przy okazji każdego projektu. Bo doświetla, ale i osłabia więźbę dachu. Bo pozwala na wietrzenie poddasza, ale jeśli będzie ciekło… I tak w kółko, a reklam – na tuziny. A zarazem wszystkie okna mają tę słabość, że są małe, że nie doświetlą w pełni. A przeszklony dach – to jak... więcej...

data dodania: 2018-04-10

Projekty domów jednorodzinnych powinny zaskakiwać, współcześni architekci nieraz namawiają, by odchodzić od doktryny kątów prostych i tworzenia z domu prostopadłościanu. Ale odwaga, z jaką międzynarodowa firma architektoniczna Cloud Architects potraktowała nowy gmach biurowy przy wileńskiej ulicy Ukmergės robi wrażenie: fasada wygląda tak, jakby zagłębiono w nią gigantyczną łyżkę do lodów!

więcej...
data dodania: 2018-04-08

W przypadku projektów domów jednorodzinnych inicjatywa jest potrzebna, za dużo już mamy „kostek” i „domów z dachem dwuspadowym” bez reszty pozbawionych charakteru, wyglądających, jakby postawiono je sztancując wiaderkiem. Ale w przypadku Centrum Ekologicznego, wzniesionego na brzegach jeziora Yangcheng, trzeba chyba uznać, że fantazja poniosła anonimowe biuro projektowe zbyt daleko.

więcej...
data dodania: 2018-04-07

W projektach domów jednorodzinnych zwykle stawia się na linie proste: bo taniej, bo prościej, bo bardziej ergonomicznie i ustawnie (czy ktoś próbował zamówić półki na książki przylegające do ściany, która jest wycinkiem koła?), bo po prostu tak się przyjęło.. Ale czasem ktoś – w tym przypadku południowokoreański architekt Jeonghoon Lee – decyduje się podjąć ryzyko. I okazuje się, że warto.

więcej...
data dodania: 2018-04-03

Większość właścicieli domów jednorodzinnych zamawia projekt, w którym okna budynku wychodzą na cztery strony świata: inne rozwiązania stanowią wyjątek, uzasadniony zwykle niekorzystnym sąsiedztwem, wąską działką czy uporczywymi w różnych regionach wiatrami. Ale komu mało widoku na stale ten sam wschód, południe i zachód, może zamówić sobie bajkowy niemal dom obrotowy.

więcej...