Wieżowiec-szapoklak

Idea „samorozprostowujących się” przedmiotów, powstała być może na podstawie obserwacji skrzydeł motyla, święci od lat triumfy w designie: jej najpowszechniejszym zastosowaniem są namioty, rozkładane za jednym pociągnięciem ręki za sprawą wewnętrznego, elastycznego stelażu. Ale okazuje się, że w architekturze można wykorzystać podobną technologię znacznie odważniej i na większą skalę.

Troje młodych polskich architektów - Damian Granosik, Jakub Kulisa i Piotr Pańczyk – zwyciężyli w międzynarodowym, corocznym konkursie eVolo Skyscraper Competition, poświęconym wyłanianiu szczególnie odkrywczych, nowatorskich, możliwych do zrealizowania w niedalekiej przyszłości konceptów.

Zaproponowany przez polską trójkę budynek „Skyshelter.zip” ma być niczym innym jak rozkładanym przy pomocy samorozprostowujących się elementów wysokościowcem, wykorzystywanym w sytuacjach klęsk żywiołowych. Jak wiadomo, wśród wielu zadań, z którymi borykają się ekipy ratunkowe spieszące z pomocą ofiarom pożarów, trzęsień ziemi i wojen jest konieczność jak najszybszego dostarczenia setek kontenerów mieszkalnych oraz oczyszczenia pokaźnych połaci ziemi, na których można by je rozstawić. Skyshelter.zip pozwala uporać się z tym wyzwaniem: wystarczy oczyścić kilkadziesiąt m.kw., by na powstałym terenie „rozłożyć” dostarczony przy pomocy helikoptera wieżowiec z wykorzystaniem balonów napełnianych dostarczanym w butlach helem. Wieżowiec rozłoży się niczym harmonia, kolejne sprężynujące elementy będą trzymać go w pionie; pozostanie jedynie zakotwiczyć go dodatkowo przy pomocy lin bocznych, by pomieścił na kolejnych poziomach kilkaset osób.

Z czasem przyjść mogą kolejne udogodnienia: rozbudowana wersja Skyshelter.zip zakłada obudowanie go panelami fotowoltaicznymi, umieszczenie na szczycie rozszerzającego się tarasu, który może się okazać przydatny w wychwytywaniu deszczówki (potencjalnego źródła wody pitnej i „porządkowej”), etc. Nawet jednak w najbardziej podstawowym kształcie idea wieżowca-harmonii przemawia do wyobraźni. Jeszcze przed uruchomieniem systemu ratownictwa medycznego można wyobrazić sobie jej wykorzystanie na mniejszą skalę w budownictwie jednorodzinnym: samonośny (już bez balonów helowych) może być dodatkowy garaż, podczepiana klatka schodowa, etc. Zawsze jednak szczególnie uderzać będzie podobieństwo nowej generacji rozwiązań do szapoklaka – czyli niemal zapomnianego dziś atrybutu XIX-wiecznych elegantów: składanego cylindra z ukrytą wewnątrz sprężyną.