Marie Jose van Hee, belgijska architektka

Marie Jose van Hee (czyt. WAN HEJ) to belgijska architektka, mieszkająca w Gent i prowadząca własną pracownię. Van Hee zatrudnia kilku specjalistów i zajmuje się głównie projektami domów, muzeów oraz aranżowaniem przestrzeni publicznej – placów, parków i innych podobnych miejsc. Od kilkunastu lat zaliczana jest do najbardziej cenionych specjalistów w swoim kraju.

Van Hee jest absolwentką Instytutu Architektury w Gent. Dyplom zdobyła w 1974 r. Na początku kariery pracowała jako wolny strzelec, była też współpracowniczką różnych firm architektonicznych. Od 1990 roku ma własną pracownię.  

Styl architektki daleki jest od abstrakcji, bo jak twierdzi – to, co projektuje, musi być powiązane z emocjami i wynikać z ludzkich doświadczeń. Dom ma być miejscem schronienia i intymności, a nie eksperymentów, azylem gdzie czas powinien płynąć wolniej niż w pozostałym świecie. Projektowanie to proces, polegający na eliminowaniu tego co niepotrzebne i zakłócające przestrzeń. Dzięki użyciu naturalnych materiałów, jej projekty mają ponad – czasowy charakter, oszczędną formę, są proste i jednocześnie funkcjonalne.

Weźmy choćby dom na Varkensstraat, czyli po polsku ulicy Świńskiej w Gent. Budynek powstał w 1997 r., ma dwa piętra, a raczej piętro i niewielkie poddasze. Od ulicy to zwykła prostokątna bryła, od ogrodu są duże okna, sięgające prawie sufitu, a przed nimi korytarz, utworzony dzięki podparciu kolumnami górnej części budynku. Wyposażenie domu jest bardzo oszczędne, uwagę zwraca niewielka biblioteczka oraz zabudowane schody, pozbawione barierki.

Kolejny ciekawy projekt to dom zwany Zuidzande, położony w holenderskiej prowincji Zeeland.  Projekt powstał na zlecenie biznesmena, który pochodził z tej części Holandii i na emeryturze chciał osiąść w rodzinnych stronach. Kupił sad ze starym budynkiem gospodarczym. Budynek został zburzony, a część drzew wykarczowana. Nowy dom ma cztery piętra i nawiązuje stylem do budowli, jaka poprzednio stała na działce. Centralna część to wykonana z betonu struktura, zakończona kominem. Po obu jej stronach dołączono dwa skrzydła, wyłożone drewnianymi panelami w kolorze ciemno - brązowym i przeszklone. Całość tworzy literę Y. Przesuwane szklane drzwi prowadzą na taras, powstały między ramionami tego Y. Na środku parteru jest piec, oddzielający salon od kuchni. Jednocześnie komin stanowi oś, wokół której rozplanowane są pomieszczenia górnych kondygnacji.

Na koniec – zupełnie niecodzienny projekt w samym centrum Gent, czyli Hala Targowa. To drewniana konstrukcja w kształcie litery M, stojąca na czterech betonowych podporach. Hala nie ma ścian bocznych, posiada natomiast setki okien w wewnętrznej i zewnętrznej części dachu. Po zmroku okna te rozświetlają się, tworząc bardzo ciekawy widok. Całości dopełnia przekrzywiony komin, sterczący przy jednym końcu dachu Hali. Projekt został zrealizowany w 2012 r. i zyskał nominację do unijnej nagrody w kategorii architektury współczesnej.

RR